Reklama
Rozwiń

"Ardeny": krwawa jatka w ciemnym lesie

Dwaj bracia, jedna kobieta – rodzinny trójkąt w „Ardenach" Robina Pronta. Film od piątku na ekranach.

Aktualizacja: 02.02.2016 20:11 Publikacja: 02.02.2016 16:40

Dla przeciętnego miłośnika filmu synonimem kina belgijskiego jest społecznie zaangażowana twórczość braci Jeana-Pierre'a i Luca Dardenne. W stopniu doskonałym opanowali oni sztukę krytyki systemu społeczno-politycznego przez uwikłanie bohaterów w skomplikowane sytuacje fabularne. Próbują ich naśladować  – na ogół bez powodzenia – młodsi twórcy.

Pozornie należy do nich debiutujący w kinie fabularnym Robin Pront, Belg pochodzący z Holandii. Bowiem początkowe sekwencje jego „Ardenów" wydają się krytycznym spojrzeniem na nieskuteczność państwowego programu resocjalizacji przestępców. To mylne wrażenie – jedynie wstęp do gatunkowego miszmaszu. Połączenie mocno osadzonego w realiach dramatu rodzinnego, psychologicznego i niemal antycznej tragedii z thrillerem i podszytym makabrycznym, epatującym strugami krwi kiczem spod znaku coenowskiego „Fargo". Kenny (Kevin Janssens) wraz ze swą dziewczyną Sylvie (Veerle Baetens) i młodszym bratem Dave'em (Jeroen Perceval – także współautor scenariusza) dokonują napadu. Coś poszło nie tak i Kenny trafił na kilka lat do więzienia, lojalnie milcząc o udziale współsprawców.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Film
Zmarł Michael Madsen, znany aktor filmów Quentina Tarantino
Film
Dinozaury, Superman i „Vinci 2" Machulskiego. Co czeka na nas w kinach latam?
Film
Nowa „Lalka" Netfliksa. Czym nas zaskoczy serial Maślony z Drzymalską i Szuchardtem?
Film
Brad Pitt jedzie w zwariowany sposób bolidem F1
Film
Trailer filmu „Chopin, Chopin!” Czy Eryk Kulm jest podobny do Chopina?