Reklama

„Filip”. Prywatna wojna ocalałego z getta

Perfekcyjnie zrealizowanego „Filipa” z wybitną rolą Eryka Kulma ogląda się znakomicie, ale widowiskowe sekwencje bywają puste.

Publikacja: 06.03.2023 03:00

Eryk Kulm (Filip) i Caroline Hartig (Lisa). Film już w kinach

Eryk Kulm (Filip) i Caroline Hartig (Lisa). Film już w kinach

Foto: Jarosław Sosiński/AKSON STUDIO

Film Michała Kwiecińskiego zaczyna się brawurowo, w stylu musicalowo-hollywoodzkim. Rewiowy teatrzyk, pulsujący swing, żywiołowy taniec z piękną dziewczyną w roli głównej, publiczność bawi się wspaniale. Jak w Ameryce, choć wszyscy na ręce mają opaski z gwiazdą Dawida. Nagle wpadają Niemcy i zabijają wszystkich, artystów i widzów.

Ta scena jest potrzebna, by pokazać sytuację wyjściową bohatera, który tamtego wieczoru jako jedyny ocalał w getcie. Zginęła cała jego rodzina i piękna narzeczona. W dramatycznej sekwencji jest jednak pewien skrót, by nie powiedzieć fałsz, jakby to, co najokrutniejszego zdarzyło się w XX wieku, trzeba było przedstawiać w sposób atrakcyjny. Jakby po „Bękartach wojny” Quentina Tarantino wojna na ekranie musiała być zarówno brutalna, jak i – przede wszystkim – widowiskowa.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Film
Nie żyje aktor Graham Greene. Miał 73 lata
Film
Wenecja 2025: film o Rosji i o Putinie, którego gra Jude Law
Film
Kosmici oraz potwory pojawili się na festiwalu w Wenecji
Film
Nowy Frankenstein w Wenecji, historia ojca i jego syna potwora
Film
Polska koprodukcja w Wenecji: gdy rodzic jest winny śmierci dziecka
Reklama
Reklama