Organizatorzy tej imprezy zawsze lubili i promowali polskie kino. W półwiecznej historii festiwali tylko dwukrotnie polscy reżyserzy wywozili stąd Kryształowy Globus: podczas pierwszej edycji została nim uhonorowana Wanda Jakubowska za „Ostatni etap”, a w 2005 roku Krzysztof Krauze za „Mojego Nikifora”. Ale poza tymi z najważniejszymi trofeami przyjechało też z Czech do Polski wiele innych nagród, m.in. Grand Prix dla „Cześć, Tereska” Roberta Glińskiego, Nagroda Specjalna Jury dla „Papuszy” Krzysztofa Krauzego czy Kryształowy Globus dla „Płynących wieżowców” Tomasza Wasilewskiego w konkursie „East of the West”.
W tym roku w konkursie głównym o Kryształowy Globus będzie walczył debiutant Grzegorz Zariczny. Jego „Fale” to historia dwóch dziewczyn, uczennic fryzjerstwa, które same przebijają się przez życie. Spokój jednej z nich zakłóca w pewnym monecie pojawienie się matki.
W konkursie East of the West (Na wschód od Zachodu”) znalazł się „Kamper” Łukasza Grzegorzka – historia dwojga trzydziestolatków, którzy po kilku latach arzem spędzonych muszą zadecydować, czy dalej chcą razem iść przez życie.
Wśród zaproszonych do Karlowych Warów Warów dokumentów są „Wszystkie nieprzespane noce” Michała Marczaka . To z kolei portret jeszcze młodszego pokolenia: dwudziestolatków, zapowiadany jako najbardziej intymna opowieść o młodych ludziach od czasu „Niewinnych czarodziejów” Andrzeja Wajdy.
W programie Future Frames, który ma pomagać zaistnieć młodym twórcom, wśród dziesiątki filmowców znalazła się Klara Kochańska, której etiuda „Lokatorki” zdobyła Short Grand Prix podczas ostatniego Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
Polskie filmy będą też pokazywane w sekcjach niekonkursowych. W „Horizons” będzie można obejrzeć nagrodzone w Berlinie za scenariusz „Wszystkie stany miłości” Tomasza Wasilewskiego. W sekcji filmów czeskich będzie koprodukcja „Ja Olga Hepnarowa” w reżyserii Tomáša Weinreba i Petra Kazdy, a w sekcji „Another View” — „Córki Dancingu” Agnieszki Smoczyńskiej.