Nieprawdopodobnej urody krajobrazy. Niezwykła przyroda, czasem pełna spokoju, innym razem groźna. Błękit oceanu. Krople wody, białe grzywy fal, promienie słońca odbijające się od tafli wody, niebieskie, lśniące lodowce – wszystko w tych widokach przypomina dzieła sztuki. „Perłowy guzik" Patricio Guzmana nie jest jednak filmem przyrodniczym.
– Podobno woda ma pamięć, ja wierzę, że ma również głos – mówi w komentarzu do filmu Patricio Guzman.
W jego przejmującym filmowym eseju woda staje się niemym świadkiem historii kraju. Kryje w sobie tajemnice. Guzik wydobyty z oceanu jest świadkiem potwornej tragedii. – Takich guzików jest na dnie oceanu bardzo wiele – przypomina głos z offu.
75-letni Patricio Guzman jest chilijskim dokumentalistą, który zawsze śledził historię swojego kraju. Jego tryptyk „Bitwa o Chile" był kroniką napięć politycznych w Chile na początku lat 70. XX wieku i obalenia rządów Salvadora Allende. „W jaki sposób ekipa złożona z pięciu osób, niemających wcześniej specjalnych filmowych doświadczeń i dysponująca jedną kamerą, magnetofonem i dwoma samochodami, może zrobić takie dzieło?" – pytała na łamach „New York Timesa" jedna z najsłynniejszych krytyczek, Pauline Kael.
Żadna z części „Bitwy o Chile" nigdy nie została pokazana w chilijskiej telewizji. – Ten film budził strach rządzących – mówi Guzman. – Stale ktoś kradł z niego kadry, ale wykorzystywał je w kompletnie innym kontekście, niż pokazane były w moim dokumencie.