Krwawe sekrety oceanu

Przejmujący „Perłowy guzik" piękne krajobrazy łączy z historią Chile.

Publikacja: 18.07.2016 18:23

Kadr z dokumentu „Perłowy guzik”. Film od piątku w kinach

Foto: against gravity

Nieprawdopodobnej urody krajobrazy. Niezwykła przyroda, czasem pełna spokoju, innym razem groźna. Błękit oceanu. Krople wody, białe grzywy fal, promienie słońca odbijające się od tafli wody, niebieskie, lśniące lodowce – wszystko w tych widokach przypomina dzieła sztuki. „Perłowy guzik" Patricio Guzmana nie jest jednak filmem przyrodniczym.

– Podobno woda ma pamięć, ja wierzę, że ma również głos – mówi w komentarzu do filmu Patricio Guzman.

W jego przejmującym filmowym eseju woda staje się niemym świadkiem historii kraju. Kryje w sobie tajemnice. Guzik wydobyty z oceanu jest świadkiem potwornej tragedii. – Takich guzików jest na dnie oceanu bardzo wiele – przypomina głos z offu.

75-letni Patricio Guzman jest chilijskim dokumentalistą, który zawsze śledził historię swojego kraju. Jego tryptyk „Bitwa o Chile" był kroniką napięć politycznych w Chile na początku lat 70. XX wieku i obalenia rządów Salvadora Allende. „W jaki sposób ekipa złożona z pięciu osób, niemających wcześniej specjalnych filmowych doświadczeń i dysponująca jedną kamerą, magnetofonem i dwoma samochodami, może zrobić takie dzieło?" – pytała na łamach „New York Timesa" jedna z najsłynniejszych krytyczek, Pauline Kael.

Żadna z części „Bitwy o Chile" nigdy nie została pokazana w chilijskiej telewizji. – Ten film budził strach rządzących – mówi Guzman. – Stale ktoś kradł z niego kadry, ale wykorzystywał je w kompletnie innym kontekście, niż pokazane były w moim dokumencie.

Guzman, znany ze swoich lewicowych poglądów, zrobił też film o Salvadorze Allende. Ostatnio jednak zmienił styl filmowania. W 2010 roku zachwycił widzów obrazami chilijskich, pustynnych krajobrazów w dokumencie „Tęsknota za światłem". W „Perłowym guziku" wyruszył w kolejną podróż antropologiczno-etnograficzną.

Chile jest krajem o długiej, liczącej 2670 mil granicy morskiej. Guzman pokazał rozległą i groźną Patagonię – miejsce mało przyjazne dla człowieka, gdzie ocean niejedno widział. Od traumy indiańskich plemion wyniszczanych przez kolonizatorów Corteza w XVI wieku po tragedię dysydentów wywożonych tutaj w czasie dyktatury Pinocheta w latach 1973–1990.

Dokumentalista odszukał ślady pozostałe tu po dawnych, tubylczych plemionach. Stara kobieta pamięta jeszcze język kawaskar. Ale zapytana, jak brzmiało w nim słowo „Bóg", odpowiada: „Boga u nas nie było".

Boga nie było tu również cztery wieki później, gdy w czasach reżimu Pinocheta ocean pochłaniał przywiązane do specjalnych szyn worki z ciałami zrzucane z helikopterów. Tytułowy guzik oderwał się od koszuli jednej z tysięcy ofiar, których ciała tu zatonęły.

– Dziennikarze pytają, dlaczego stale wracam do okresu reżimu – mówi Guzman. – Bo „nowoczesne Chile" nadal jest krajem, w którym homoseksualiści nie mają żadnych praw, aborcja jest nielegalna i na co dzień obowiązuje konstytucja uchwalona w czasach Pinocheta.

Nie przez przypadek film Guzmana kończą kolejne ujęcia nieokiełznanej, pięknej przyrody. Co jeszcze te wody pochłoną? Co zapiszą w swojej niemej pamięci? Dokument Guzmana brzmi jak wielkie ostrzeżenie dla świata.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów