Gdy się poznali na początku lat 50. ubiegłego wieku, byli dwudziestolatkami. Do redakcji „Cahiers du Cinema”, w której pracowali jako dziennikarze, przywiodła ich miłość do kina i wiara, że mogą je zmienić. I zmieniali, bo ich zaangażowane teksty przysparzały periodykowi czytelników. Krytykowali kręcenie w studiu, skorumpowany i akademicki, ich zdaniem, festiwal w Cannes.
Pochodzili z różnych domów. Francois Truffaut mawiał, że uratowała go miłość do X Muzy. Założył DKF mając 16 lat i rozpaczliwie pragnąc lepszego życia niż to, które mu zaoferował dom rodzinny. Jean-Luc Godard wychował się w Szwajcarii w bogatej protestanckiej rodzinie, jego ojciec był lekarzem. Francois i Jean-Luc wierzyli, że prawdziwe życie to to, które widać na ekranie. Dla obu idolami byli Alfred Hitchcock i Jean Renoir, Robert Rossellini, a potem Ingmar Bergman. Jak na twórców filmowych zaczęli nietypowo – przez kilka lat analizowali cudze filmy.