Ofiarodawcą jest Robert M. Edsel, magnat naftowy, który ostatnie pięć lat poświęcił szukaniu prac zagrabionych podczas wojny z muzeów, galerii i prywatnych kolekcji.
Jak uważają eksperci, odnalezione albumy stanowią część serii liczącej oryginalnie 85 zeszytów. Niemal połowa z nich ocalała i prezentowana była podczas procesu w Norymberdze. Albumy o numerach 6 i 8 zabrane zostały z alpejskiej rezydencji Hitlera w Bertechsgaden przez amerykańskiego żołnierza. Natrafiła na nie rodzina, porządkując dom po śmierci oficera.
Robert Edsel potwierdził, że znajdują się w nich fotografie obrazów, w tym prac Bouchera i Roberta, które szczególnie wpadły w oko Hitlerowi. Pochodziły ze znanych paryskich kolekcji, m.in. Kanna i Wildensteina. – Hitler traktował te albumy jak katalog sprzedaży wysyłkowej – przyznał Edsel. Wybrane prace miały trafić do muzeum sztuki, jakie planowane było w rodzinnym mieście führera, Linzu.