Reżyser Jacques Debs połączył liryczną opowieść z krwawym azjatyckim rytuałem. Buzkaszi (według polskiej pisowni) to popularny od wieków w Uzbekistanie, Kazachstanie i Afganistanie brutalny sport i obrzędowa ceremonia. Jeźdźcy na koniach walczą o zwycięstwo, starając się przechwycić rzuconego na ziemię zabitego kozła (buzkaszi znaczy „weź kozła”) i uciec przeciwnikowi. Wymaga to wielkiej zręczności. Upadek grozi stratowaniem, więc jeździec i koń muszą doskonale się rozumieć i harmonijnie współdziałać.
Film, nazywany przez twórców „Pieśnią stepów”, łączy dokumentalny zapis rytuału z fabularną przypowieścią o miłości, inspirowaną strofami wielkiego XIV-wiecznego perskiego poety Hafeza. W warstwie fabularnej opowiada o dwóch jeźdźcach walczących o rękę dziewczyny. Oulougbey z Buchary dosiada białego konia o imieniu Mój Zapach, którego podarował mu ojciec – mistrz buzkaszi. Natomiast Ali, przybysz z pustynnej cytadeli – czarnego o imieniu Rozmawia z Wiatrem. Bohaterowie toczą walkę na śmierć i życie.
– Poprosiłem Stasysa, znakomitego malarza i rysownika, aby towarzyszył mi podczas kręcenia filmu w Uzbekistanie – opowiada reżyser. – Jego szkicownik i potężny malarski fresk na długim rulonie papieru umożliwiły nam przeniesienie w inny wymiar. Rysunki otwierają i zamykają sekwencje filmu jak kolejne rozdziały książkowej legendy, fresk jest rozwijany stopniowo – wraz z akcją.
Przez 40 dni niezwykłej podróży Eidrigevičius zapełniał wielometrowy rulon papieru. Utrwalał wizerunki jeźdźców i koni, pejzaże stepu, gór i architekturę Buchary. Stworzył rodzaj kroniki poświęconej niezwykłej więzi ludzi, zwierząt i natury w surowym krajobrazie. Niektóre z wątków w imaginacji artysty uległy przetworzeniu. Na jego rysunkach walczący rywale nie chwytają kozy, lecz ciągną za ręce dziewczynę. Konie miewają ludzkie maski, a ludzie – końskie.
Film jest efektem międzynarodowej współpracy. W rolę recytującego poematy narratora wcielił się uzbecki aktor Ali Choriev. Pieśni interpretuje śpiewak z Islandii – Sverrir Gudjónson. Film powstał dla kanału Arte, jego współproducentem jest TVP. Będzie również pokazywany we francuskich kinach.