Każda jej powieść to bestseller. Przez 16 lat napisała ich 16. Tłumaczone podobno na 30 języków rozeszły się w milionach egzemplarzy. Jodi Picoult nie boi się podejmowania tematów kontrowersyjnych, tak jak w „Bez mojej zgody”, sfilmowanej, po przeróbkach, przez Nicka Cassavetesa.To opowieść o umierającej na raka krwi nastolatce, którą przy życiu utrzymuje jej młodsza siostra.
Gdy Kate (Vassillieva) miała dwa lata, okazało się, że ma białaczkę. Opiekujący się nią lekarz (Thornton) nieoficjalnie wskazał rodzicom (Diaz, Patrick) wyjście: narodziny nowego dziecka genetycznie zmodyfikowanego i poczętego in vitro jako naturalnego magazynu organów dla starszej siostry.
Na świat przychodzi Anna (Breslin) i przez 11 lat niepytana o zdanie oddaje chorej siostrze cząstki siebie. Ale gdy okaże się, że kolejnym etapem jest przeszczep nerki, 11-latka mówi: nie.
Udaje jej się zainteresować swoją sprawą wziętego adwokata (Baldwin) i wystąpić do sądu o prawo do samostanowienia, wbrew woli rodziców, o własnym ciele. Anna, choć bardzo kocha Kate i w pełni zdaje sobie sprawę, że sądowe zwycięstwo równa się wyrokowi śmierci dla niej, nie wycofuje się. Staje w sądzie naprzeciw matki-adwokat. Ją także bardzo kocha, ale zdania nie zmienia.
W tej dramatycznej historii najważniejsze są dylematy etyczne: z jednej strony prawo lekarzy do genetycznych eksperymentów, z drugiej zaś – brak jakichkolwiek refleksji moralnych u rodziców, którzy nie wahają się okaleczać jednej córki dla ratowania drugiej.