Doświadczyli tego w latach 50. również Polacy na emigracji, byli więźniowie łagrów Józef Czapski i Gustaw Herling-Grudziński, którym przez lata utrudniano wydanie wspomnień („Inny kraj”, „Na nieludzkiej ziemi”).
Jedyny polski film dotykający tego problemu to nieudana „Cynga” (1991) Leszka Wosiewicza. Gdy więc do ekranizacji biografii sowieckiej komunistki Eugenii Ginzburg, która 18 lat spędziła w łagrze, wzięła się Holenderka Marleen Gorris, pojawiła się nadzieja na pokazanie zakazanego przez lata tematu w niebanalnej artystycznie formie.
Niestety, powstał film jedynie rzemieślniczo poprawny, niewzbudzający emocji mimo ekspresyjnej gry Emily Watson („Przełamując fale”), niczym nie zaskakujący, wręcz nudny, choć wiele tam dramatycznych zdarzeń. Ginsburg – aktywną komunistkę, profesor literatury na uniwersytecie w Kazaniu – pewnego dnia oskarżono o udział w trockistowskim spisku. Po dziesięciominutowej rozprawie skazano na dziesięć lat pobytu w obozie karnym. Miała szczęście, bo ocaliła życie. Film wiernie odtwarza historię jej pobytu, z czasem przedłużonego, w obozie karnym na syberyjskiej Kołymie.
[i]Belgia, Francja, Niemcy, Polska 2009, reż. Marleen Gorris, wyk. Emily Watson, Ulrich Tukur, Agata Buzek, Krzysztof Globisz [/i]