26-letni Mark Zuckerberg zajmuje dziś 35. miejsce na liście najbogatszych "Forbsa", z osobistym majątkiem o wartości blisko 7 mld dolarów. Portal społecznościowy, który założył, jest fenomenem kulturowym XXI wieku. Ale jak zrobić film o chłopaku, który życie spędza przed ekranem komputera, niewiele się odzywa, a jak już to zrobi, sprawia wrażenie osoby antypatycznej?
[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,546634-Nieuzuckrowana-historia.html]Plus Minus - Kim jest 26-letni Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka?[/link][/wyimek]
Scenariusz Aarona Sorkina oparty jest na książce "The Accidental Billionaires" Bena Mezricha. To historia mruka, który nie jest w stanie zainteresować sobą dziewczyny, nie potrafi być lojalny wobec bliskich kolegów, nie umie się odnaleźć w społeczności. Jest inteligentny, ale arogancki i zadufany, przekonany o przewadze intelektualnej nad otoczeniem.
Jednak "Social Network" nie jest filmem wyłącznie o piekielnie zdolnym, zarozumiałym dupku, lecz również opowieścią o naszych czasach. O świecie, w którym osobiste kontakty i rozmowy zostają zastąpione przez esemesy albo notki w Internecie. Nie jest przecież sprawą przypadku, że studencka zabawa zamienia się w olbrzymie przedsięwzięcie.
Fincher pokazuje, jak błyskawicznie społecznościowy portal działający w Harvardzie wciąga znajomych z innych uniwersytetów, jak rozprzestrzenia się po Stanach i przeskakuje ocean, by wessać użytkowników europejskich. I jak staje się biznesem. Bo miejsce, które gromadzi pół miliarda ludzi, musi stanowić pożywkę dla interesów. A tam, gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze, często zapomina się o moralności.