Reklama

Parking Królów – filmowa Islandia, kraj dziwaków i odmieńców

Islandia to nie tylko kraina gejzerów i Bjőrk, ale także czynnych wulkanów, które mocno zamieszały w światowej polityce.

Publikacja: 22.07.2011 09:06

Parking Królów – filmowa Islandia, kraj dziwaków i odmieńców

Foto: against gravity

Do tego surowy klimat nie rozpieszcza mieszkańców, a kryzys ekonomiczny nie pozwala na życiowy optymizm. To banalne uogólnienie to efekt kontaktu z islandzkim kinem („101 Rejkiawik", „Noi albinoi").

Jego bohaterowie, dziwacy i odmieńcy, przybici zawirowaniami pogody niezbyt skutecznie walczyli z wszechogarniającą depresją. W „Parkingu królów" Valdĺs Óskarsdóttir również sportretowała niezwykłą ludzką menażerię. Oglądamy ją oczami przybysza z zewnątrz, Niemca (Brűhl). Przybył, by dopilnować Juniora (Gardarsson), który winien jest mu pieniądze. Junior liczy na finansowe wsparcie ojca zwanego Seniorem (Sigurjonsson).

Senior dawno zbankrutował, a tytułowy parking na pustkowiu okazał się rozstawioną w błocie zbieraniną zdezelowanych przyczep kempingowych. Senior mieszka w jednej z nich z nową kochanką, byłą miss Islandii, i starą matką nierozstającą się z wypchaną foką.

Ich sąsiadami są m.in. całkowicie do siebie niepodobni bliźniacy kierujący ruchem na szosie, którą nikt nie jeździ, bezrobotny, prawie nietrzeźwiejący mężczyzna marzący o sławie gwiazdy rocka, a uprzykrzający swą beztroską życie żony w zaawansowanej ciąży, palaczka, której nie stać na papierosy. Dozorcą całości, uwielbiającym bzdurne zakazy, jest porywczy BB (Sigurdsson), furiat dorabiający jako taksówkarz, choć wozić nie ma kogo.

Film Óskarsdóttir to kino dla miłośników absurdu. Nie znajdziemy w nim linearnej fabuły, tylko zestaw przypadkowych, nie zawsze mających początek i koniec historyjek poświęconych poszczególnym postaciom. Pojawiające się kolejne wątki skutecznie rozbijają wątłą konstrukcję całości. Przede wszystkim liczą się pełne absurdalnego humoru dialogi i groteskowe sytuacje, które jednak w nadmiarze przestają śmieszyć.

Reklama
Reklama

Komediodramat, Islandia 2010, scen. i reż. Valdĺs Óskarsdóttir, wyk. Daniel Brűhl, Gisli Õrn Gardarsson, Ingvar E. Sigurdsson

Film
Rzeź w konstancińskiej rezydencji, czyli pechowe „13 dni do wakacji"
Patronat Rzeczpospolitej
Znamy zwycięzców 19. BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama