Trudno o wnikliwszą ocenę bałkańskiego charakteru i temperamentu. W dodatku pochodzi ona z pierwszej ręki, z ust reżysera utożsamianego z najlepszym kinem realizowanym na terenach byłej Jugosławii, od Emira Kusturicy.
Podczas przeglądu w Alchemii, na który złoży się sześć filmów koprodukowanych przez Bośnię i Hercegowinę, Słowenię, Serbię, Czarnogórę oraz Chorwację wespół z innymi krajami europejskimi, przypomnimy sobie dwa obrazy reżysera, niesłusznie obwołanego mianem „cygańskiego".
Ale akurat „Czarny kot, biały kot" – uhonorowany trzema nagrodami na festiwalu w Wenecji w 1998 roku – całkowicie wpisuje się w jego zainteresowania kulturą Romów. Na ekranie zobaczymy tu romską enklawę – wioskę nad Dunajem, przy granicy z Bułgarią, gdzie stary wyga i złodziej Matko mieszka z nastoletnim synem.
Drugi film Kusturicy w „Przeglądzie bałkańskim" to „Underground" – zdobywca canneńskiej
Złotej Palmy w 1995 roku. Poznajemy tu historię dwóch przyjaciół opowiedzianą w trzech aktach, rozgrywających się w Belgradzie od czasów II wojny światowej do roku 1992.