O Grand Prix w konkursie międzynarodowym walczyło 25 tytułów. Jury pod przewodnictwem Janusza Zaorskiego uznało w sobotę, że najlepsza jest anegdota z życia Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Uzasadnienie werdyktu brzmi: „Za bardzo udane połączenie pełnej humoru poezji Gałczyńskiego z okrutną rzeczywistością czasów stalinowskich".
23-minutowy film nawiązuje do zdarzenia, które pokazuje zarówno prywatny dramat jednostki, jak i jej uwikłanie w społeczno-polityczne realia. Oto szpital, w którym terapię odbywa znany poeta, i nieoczekiwana wizytacja, która kończy się... zwyczajowym piciem.
– „Niezależne" – to słowo klucz, które pozwoliło nam wybrać laureata – podkreśla Janusz Zaorski. – Twórcy „Odwyku" nie dostali wsparcia żadnej filmowej instytucji, mieli problem z domknięciem i tak skromnego budżetu, a pamiętać należy, że to film historyczny – akcja dzieje się w latach 50. Jednak trudności nie przeszkodziły im w wykazaniu talentu.
Jury doceniło scenariusz (reżyser napisał tekst z odtwórcą głównej roli Wojciechem Solarzem) oraz współgranie reżyserii i montażu, dzięki któremu powstał wartki, przewrotny i zabawny film, niepozbawiony jednak goryczy.