Według Światowej Organizacji Zdrowia od miliona do trzech milionów ludzi pada ofiarą zatrucia pestycydami, a około 200 tys. umiera z ich powodu. Autorka filmu, Marie-Monique Robin, zebrała informacje o szkodliwości tych substancji, o tym jak dostają się one na rynek, a także o instytucjach, które wydają na nie zezwolenia.
Niemal każda substancja chemiczna może leczyć, ale i szkodzić - wszystko zależy od dawki. Pewne, że przyjmujemy je regularnie, w ilościach mogących szkodzić zdrowiu. Razem z pięknie wyglądającymi owocami i warzywami, jogurtami, serkami homogenizowanymi, zgrabnie pakowanymi pizzami, mięsem zwierząt faszerowanym antybiotykami. Dorodna zielenina to zasługa tzw. selektywnych środków chwastobójczych, które prawidłowo używane nie szkodzą nikomu poza chwastami. Niestety, w praktyce nie zawsze tak jest. Zdarza się, że pozostają w nich ślady szkodliwych substancji, zbyt nikłe, żeby szybko nas zatruć. Ale nie wiadomo, czy po pewnym czasie kumulacja trucizn nie spowoduje poważniejszych zaburzeń...
- Nasza wiedza o pestycydach pozostaje niepełna - przyznaje naukowiec w filmie.
Lista substancji dodawanych do żywności wydłuża się z każdym dniem. Do chleba, by nie czerstwiał, dodaje się monostearynian gliceryny. Karierę zrobił aspartam, syntetyczny środek słodzący, który występuje w ponad sześciu tysiącach produktów spożywczych. Jednym z najbardziej znanych jest słodzik NutraSweet. Wszystkie organizacje naukowe do spraw zdrowia i reglamentacji w USA, które przebadały aspartam, doszły ponoć do wniosku, że jest bezpieczny.
- Przeanalizowałem międzynarodową literaturę naukową o aspartamie - wyjaśnia amerykański naukowiec. - Trafiłem na 164 publikacje w poważnych czasopismach naukowych, w jasny sposób podejmujące temat bezpieczeństwa produktu. Na 164 artykuły, 74 opublikował producent aspartamu. I tylko te 74 artykuły twierdzą, że aspartam nie jest szkodliwy.