Ci wspaniali profesjonaliści

Nowy cykl - Przypomnienie Nestora Almendrosa i Zygmunta Samosiuka

Publikacja: 23.11.2012 15:35

Ci wspaniali profesjonaliści

Foto: materiały prasowe

"Mistrzowie, którzy odeszli" to na Plus Camerimage nowość. Edycja jubileuszowa skłania do wspomnień i podsumowań, ale nie jest to jedyny powód, dla którego organizatorzy festiwalu postanowili stworzyć nowy cykl.

– W czasach ogromnego upadku autorytetów młodzi ludzie nie mają do kogo się odwołać – mówi dyrektor Marek Żydowicz. – A mistrzowie są im niezwykle potrzebni. Dlatego dwa przeglądy poświęcamy dwóm wspaniałym operatorom.

Bohaterami tych retrospektyw będą Nestor Almendros i Zygmunt Samosiuk – artyści o diametralnie innych wizjach kina, których jednak coś łączyło. Obaj nie bali się podejmować wyzwań, wypróbowywali różne stylistyki. Otwierali się na nowe środki wyrazu, w tym formę dokumentalną. A jednocześnie potrafili zachować własny, niepowtarzalny styl, dzięki któremu ich prace rozpoznaje się po kilku minutach oglądania.

– Almendros jest jednym z najwybitniejszych operatorów w historii kina – mówi Żydowicz. – To człowiek absolutnie świadomy warsztatu. Po wyjeździe z Kuby pracował w Stanach i we Francji, m.in. z Erikiem Rohmerem czy Francois Truffautem. Nigdy nie narzucał swojej woli reżyserom, starał się dostosować do ich potrzeb i stylu. W filmach Rohmera stosował pełne plany, uciekając od zbliżeń. W obrazach historycznych stosował kolory stonowane, podczas gdy we współczesnych – żywe. Uważnie wykorzystywał zoomy i travellingi. Stworzył niebywałe dzieła, w których zostawił swój ślad.

Almendros urodził się w 1930 roku w Barcelonie. Jako osiemnastolatek wyjechał na Kubę, jednak w 1962 r. opuścił ten kraj i osiadł we Francji. Do końca życia był zaangażowany w kampanie obrony praw człowieka na Kubie. Zmarł na AIDS, w Nowym Jorku, w 1992 roku.

W Bydgoszczy będzie można zobaczyć pięć tytułów ze zdjęciami Almendrosa: „Dzikie dziecko" (1970), „Zielony pokój" (1978) i „Ostatnie metro" (1980) Francois Truffaut, „Niebiańskie dni" (1978) Terrence'a Malicka oraz „Sprawę Kramerów" (1979) Roberta Bentona.

– Zygmunt Samosiuk pracował w kraju techniki ORWO, wśród walki o kamery i każdy metr taśmy – wspomina Marek Żydowicz bohatera drugiego przeglądu. – Operował estetyką, która może budzić wątpliwości u ludzi oceniających obraz przez pryzmat kolorowych pocztówek. A jednak umiał dostosować się do tych możliwości, tworząc własny styl.

Samosiuk urodził się w 1939 roku w Kaliszu. Był wychowankiem „łódzkiej Filmówki", skończył tam wydział operatorski w 1965 roku. Pracował z Andrzejem Wajdą, Januszem Morgensternem, Andrzejem Trzosem-Rastawieckim, Piotrem Szulkinem, Krzysztofem Gradowskim. Zmarł 24 listopada 1983 roku w Warszawie, miał zaledwie 44 lata.

Na Plus Camerimage pokazane zostaną: „Krajobraz po bitwie" (1970) Andrzeja Wajdy, „Dzieje grzechu" (1975) Waleriana Borowczyka, „Sprawa Gorgonowej" (1977) i „Lekcja martwego języka" (1979) Janusza Majewskiego, „Golem" Piotra Szulkina oraz „Austeria" (1982) Jerzego Kawalerowicza.

Organizatorzy festiwalu mają nadzieję, że cykl „Mistrzowie, którzy odeszli" nie tylko przypomni wspaniałych profesjonalistów, ale w dobie rewolucji cyfrowej wywoła również dyskusję nad możliwościami kina i pokaże obrazy, które przez lata wyznaczały najwyższe standardy jakości.

Film
„Fenicki układ” Wesa Andersona: Multimilioner walczy o przyszłość
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Film
Hermanis piętnuje źródło rosyjskiego faszyzmu u Dostojewskiego. Pisarz jako kibol
Film
Polskie dokumentalistki triumfują na Krakowskim Festiwalu Filmowym
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta