Często nazywany jest najbardziej paryskim z impresjonistów, ale nie utożsamiał się z nimi. Wziął udział dopiero w ósmej, ostatniej wystawie malarzy tego nurtu, która odbyła się w 1886 roku. Pokazał wtedy cykl obrazów zatytułowany „Seria aktów kąpiących się, myjących, wycierających, czeszących się lub czesanych kobiet". Nie wzbudził aprobaty, a raczej sensację.
Nikt tak jak on nie przedstawiał wcześniej nagich kobiet — jako jedyny eksponował ich plecy, biodra, stopy, uwieczniając je w chwilach, gdy bez kokieterii, zwyczajnie wykonują czynności pielęgnujące ciało. Jeden z krytyków trafnie zauważył, że Degas nie maluje aktów kobiet, tylko kobiety rozebrane.
Akty stanowią jedną czwartą jego obrazów – stworzył ich najwięcej spośród współczesnych sobie malarzy. Burdel stanowił dla niego laboratorium do malarskich poszukiwań, a nie pornograficznych impresji. Jednak część stworzonych przez Degasa prac nie została nigdy wystawiona za jego życia m.in. obraz przedstawiający dwie kokoty czekające na klienta.
Degas nazywany też był malarzem tancerek. Portretował je z upodobaniem mimo, że taniec nie należał do jego ulubionych zajęć. Tłumaczył, że stanowią doskonały materiał do jego studiów na temat człowieka w ruchu.
Znajdował też modelki na ulicach Montmartre u, a jeszcze wcześniej tworzył portrety prostych ludzi przy pracy. Właściwie jednak nie malował poza swoją pracownią położoną opodal placu Pigalle. Stałe wyposażenie jego atelier stanowiły takie rekwizyty jak wanny, miednice, gąbki, ręczniki. Wszystko po to, by sprowokować modelki do naturalnych zachowań. Za każdym razem chciał, by portret utrwalał chwilę zatrzymanie człowieka w ruchu na ułamek chwili.