Reklama

Cannes 2014: Mike Leigh i jego "Mr. Turner"

Mistrz brytyjskiego realizmu Mike Leigh zaskoczył publiczność Festiwalu Filmowego w Cannes dziełem wyrafinowanym, dopracowanym w każdym szczególe.

Publikacja: 15.05.2014 17:56

Brytyjski reżyser Mike Leigh na Festiwalu Filmowym w Cannes

Brytyjski reżyser Mike Leigh na Festiwalu Filmowym w Cannes

Foto: AFP

Jego „Mr Turner" nie jest kolejną opowieścią o zwyczajnych, współczesnych Brytyjczykach, do jakich twórca „Sekretów i kłamstw" widzów przyzwyczaił. Tytułowy bohater to Joseph Mallord William Turner — XIX-wieczny malarza, prekursor impresjonizmu.

Zobacz więcej zdjęć

Mike Leigh skupił się na ostatnich 25 latach jego życia. Opowiedział o traumatycznym czasie, gdy umarł jego ojciec i o kobietach, które go otaczały:  o żonie, zakochanej w nim gospodyni, a wreszcie o Sophii Booth, wdowie, z którą w Chelsea spędził ostatnie ćwierćwiecze życia. Przede wszystkim jednak naszkicował portret artysty — trudnego do wytrzymania, zapatrzonego w siebie gbura, który przecież z olbrzymią wrażliwością potrafi obserwować świat i naturę. Są nawet w filmie sceny, w których Turner wypływa na morze przywiązany do masztu, żeby z bliska przeżyć burzę śnieżną na morzu, tak niesamowicie potem przez niego uwiecznioną na płótnie. Leigh opowiada o samotności artysty odrzuconego przez współczesnych, ale też o jego poczuciu własnej wartości. Turner nie godzi na sprzedaż swoich dzieł za fortunę  milionerowi, bo uważa, że prawo do oglądania jego sztuki mają wszyscy rodacy. Przed śmiercią Turner rzeczywiście przekazał swoje obrazy i szkice Galerii Narodowej w Londynie.

Film Mike'a Leigh ma kilka atutów: znakomitą scenografię, niezwykłe, utrzymane w klimacie malarstwa Turnera zdjęcia Dicka Pope'a, a przede wszystkim kreację Timothy'ego Spalla w roli tytułowej.

— Pasowałem do tej roli fizycznie: Turner był małym, śmiesznym, grubym facetem i ja jestem taki sam — powiedział w Cannes aktor. — Co do psychiki... No, tutaj musiałem poświęcić sporo czasu, żeby go zgłębić i zrozumieć. Genialni artyści bywają naprawdę dziwni i ekstrawaganccy.

Reklama
Reklama

Przed nami jeszcze kilkanaście konkursowych filmów, ale Timothy Spall już teraz wpisuje się na listę głównych kandydatów do canneńskiej nagrody aktorskiej.

Korespondencja z Cannes

Jego „Mr Turner" nie jest kolejną opowieścią o zwyczajnych, współczesnych Brytyjczykach, do jakich twórca „Sekretów i kłamstw" widzów przyzwyczaił. Tytułowy bohater to Joseph Mallord William Turner — XIX-wieczny malarza, prekursor impresjonizmu.

Zobacz więcej zdjęć

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Film
Wenecja 2025 zapowiada się jako festiwal pełen gwiazd
Film
Sandra Drzymalska jako Violetta Villas i Izabella Łęcka
Film
BNP Paribas Nowe Horyzonty we Wrocławiu: protesty i wielkie święto kina
Patronat Rzeczpospolitej
Ogłaszamy program 19. Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Marcin Dorociński, przeboje z Cannes i nie tylko
Reklama
Reklama