Reklama

Kieślowski i skłócony kraj

Bartosz Szydłowski, reżyser „Przypadku według Krzysztofa Kieślowskiego" mówi Jackowi Cieślakowi o inspiracjach.

Aktualizacja: 10.03.2016 19:43 Publikacja: 10.03.2016 17:04

Scena ze spektaklu „Przypadek według Krzysztofa Kieślowskiego” w Teatrze Łaźnia Nowa

Scena ze spektaklu „Przypadek według Krzysztofa Kieślowskiego” w Teatrze Łaźnia Nowa

Foto: Teatr Łaźnia Nowa

"Rzeczpospolita": Jaki film nakręciłby Kieślowski, gdyby dożył naszych czasów?

Bartosz Szydłowski: Nigdy nie miał ambicji wchodzenia do filmu łukiem triumfalnym polskiej historii. Nie miał też temperamentu dyktatora wskazującego widzowi właściwą interpretację. Nie wyobrażam sobie, aby sięgnął po Wałęsę, Jaruzelskiego czy po Smoleńsk. To tematy, które rozdają racje, zbyt gorące dla sposobu pracy Kieślowskiego. Może znalazłby kogoś z trzeciego planu albo, jeszcze lepiej, anonimowego bohatera, najchętniej w Nowej Hucie, w którego losie skupia się cały paradoks Polski XXI wieku. Wymiar polityczny jego filmy zyskiwały nie poprzez wielką narrację i temat, ale przez wnikliwe portrety ludzi uwikłanych w zdarzenia, często przypadkowo, z marszu. Jest taki jego dokument o człowieku broniącym swojego życia, godności, na egzekutywie partyjnej. Jak po ludzku tłumaczył swoje upadki, zwątpienia, słabości i jak okrutnie bezwzględnie brzmiała wobec tej kruchości nowomowa partyjna. Tyle wystarczyło, aby w 20 minut oddać istotę bezwzględności systemu, w którym żyliśmy. Może postawiłby kamerę przy jakiejś warszawskiej ulicy albo przy jakimś sklepie. Rejestrowałaby dzień po dniu uwijających się właścicieli, bliskie relacje z klientami, zaangażowanie, małe trudy i radości codziennej pracy i mało spektakularny upadek spowodowany powstającymi wokoło korpomarketami?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Film
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Dla kogo wenecki Złoty Lew?
Film
Ostatnie godziny umierającej małej Palestynki. Jedna z dziesięciu tysięcy
Film
Nie żyje aktor Graham Greene. Miał 73 lata
Reklama
Reklama