Był wykształconym w PWST aktorem, choć wielu traktowało go jak naturszczyka. Zdzisław Maklakiewicz (1927 - 1977) wystąpił w ponad stu filmach i choć grał głównie role drugoplanowe, to galeria wyrazistych bohaterów, których stworzył, pozostała w pamięci widzów. Wraz z Janem Himilsbachem stworzyli niezapomniany duet komediowy w „Rejsie” (tam też Maklakiewicz wygłosił słynny wykład o polskim kinie), „Wniebowziętych” i „Jak to się robi”. Zadebiutował na ekranie w 1960 roku w filmie Jerzego W. Hasa „Wspólny pokój”, a potem zagrał jeszcze w czterech jego filmach.
Latem tego roku w Konstancinie odbył się I Festiwal Filmowy „Świat Maklaka”, w którym o nagrodę ubiegają się nowo nakręcone obrazy opowiadające o świecie widzianym przez pryzmat jego spojrzenia.
W teatrze grywał rzadko, bo - jak twierdził - męczyła go powtarzalność. Krystyna Łubieńska, aktorka, wspomina jak grała w gdańskim Teatrze Wybrzeże w spektaklu wyreżyserowanym przez Zygmunta Huebnera „Jonasz i błazen”. Występowali w nim także Zdzisław Maklakiewicz, Bogumił Kobiela i Zbigniew Cybulski.
– Maklak robił nam niespodzianki – pamięta. I opowiada, jak pewnego razu ku uciesze kolegów wziął na barana panią bufetową i przeszedł z nią między stolikami.
Wszyscy obecni w studiu zgodnie twierdzą, że był duszą towarzystwa i niezrównanym gawędziarzem opowiadającym chętnie historie z podtekstem, z puentą, z morałem.