Energia z kiszonek i odpadów

W ciągu 12 lat powstanie w Polsce 2500 zakładów produkujących energię z odpadów. Koszt inwestycji może sięgnąć 40 mld zł

Aktualizacja: 10.08.2008 00:55 Publikacja: 09.08.2008 11:06

Energia z kiszonek i odpadów

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Program „Innowacyjna energetyka – rolnictwo energetyczne” jest w końcowej fazie przygotowań. Zakłada, że do 2020 r. w każdej polskiej gminie powstanie przynajmniej jeden zakład produkujący energię z roślinnych kiszonek i wszelkich odpadów.

– Wykorzystanie biomasy w małych, wydajnych jednostkach pozwoli na uzyskanie łącznej mocy rzędu 3 tys. MW – twierdzi Zbigniew Kamieński, dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki.

Oprócz tego resortu w prace nad programem zaangażowane są także Ministerstwo Rolnictwa oraz – jak się dowiedziała „Rz” – cztery organizacje pozarządowe, a wiodącą rolę wśród nich odgrywa Stowarzyszenie Energii Odnawialnej. Te właśnie organizacje przekazały w lipcu do Ministerstwa Gospodarki projekt budowy biogazowni w każdej gminie. Resort nanosi teraz na ten program swoje uwagi.

100 tysięcy dodatkowych miejsc pracy na wsi może powstać dzięki realizacji programu budowy biogazowni w każdej gminie

Budowa 2,5 tys. zakładów produkujących energię z rolniczej biomasy będzie kosztowała 35 – 42 mld złotych. Zakłady te wymagają dwukrotnie więcej nakładów na 1 MW mocy niż farmy wiatrowe czy konwencjonalne elektrownie.

Realizacja programu będzie ogromnym wydatkiem, nawet jeżeli część kosztów pokryją fundusze Unii Europejskiej. Jednak gorącym zwolennikiem biogazowni jest minister rolnictwa Marek Sawicki. Budowa minielektrowni na biomasę ma bowiem przede wszystkim ożywić tereny wiejskie.

Stowarzyszenie Energii Odnawialnej oblicza, że pod uprawę roślin używanych w energetyce będzie można wykorzystać jedną trzecią terenów traktowanych teraz jako nieużytki. Biogazownie dadzą szansę na stworzenie na wsi dodatkowo 80 – 100 tysięcy miejsc pracy.

Program „Innowacyjna energetyka – rolnictwo energetyczne” jest w końcowej fazie przygotowań. Zakłada, że do 2020 r. w każdej polskiej gminie powstanie przynajmniej jeden zakład produkujący energię z roślinnych kiszonek i wszelkich odpadów.

– Wykorzystanie biomasy w małych, wydajnych jednostkach pozwoli na uzyskanie łącznej mocy rzędu 3 tys. MW – twierdzi Zbigniew Kamieński, dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki.

Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką