Wczorajsza sesja rozpoczęła się od spadków. Dość szybko jednak znaleźli się chętni do kupowania przecenianych od początku tygodnia akcji. Niestety, popyt skupiał się właściwie tylko na największych spółkach z WIG20. Na koniec dnia ten indeks zyskał 2,5 proc., w czym istotny udział miały drożejące walory banków. Mniejszym spółkom w końcówce sesji z trudem udało się wyjść na plus. Obroty wreszcie przekroczyły 1 mld zł. Łącznie właścicieli zmieniły akcje za 1,2 mld zł.
Poprawa nastrojów na rynku blue chipów to w znacznym stopniu zasługa popołudniowych danych makro z USA. Okazało się, że w drugim kwartale amerykańska gospodarka rozwijała się w tempie 3,3 proc., podczas gdy powszechnie oczekiwano, że PKB wzrósł o 2,7 proc. Lepsze były też doniesienia z tamtejszego rynku pracy.
Wczoraj optymistyczny raport na temat polskich akcji opublikowali też analitycy UBS. W ich ocenie akcje firm notowanych w Warszawie są atrakcyjne na tle innych rynków wschodzących. Nie ma też ich zdaniem dużego pola do dalszych spadków, ponieważ trwająca wyprzedaż była bardzo głęboka. Z uwagi na wartość udzielanych kredytów szczególnie atrakcyjne wydają się banki. Analitycy UBS w raporcie zwracają uwagę, że tempo wzrostu udzielanych w Polsce kredytów jest jednym z najwyższych na rynkach wschodzących. I właśnie akcje firm z tego sektora znajdowały się wczoraj w centrum uwagi. Indeks banków wzrósł o 3,5 proc., a najlepiej w sektorze radziły sobie PKO BP, Pekao i BZ WBK. Wszystkie trzy otrzymały zresztą od UBS rekomendację „kupuj”.
Amerykańskie dane makro poprawiły humory również inwestorom na rynkach zachodnioeuropejskich, gdzie akcje podrożały średnio o 1,5 proc. Straty odrabiały mocno przecenione banki i instytucje finansowe. Gorzej było wśród spółek handlowych, na co wpływ miały słabsze dane kwartalne holenderskiego Aholda.
W USA już od pierwszych minut gracze z entuzjazmem kupowali akcje. Ostatecznie indeks DowJones zyskał blisko 2 proc., a Nasdaq ponad 1 proc. Analitycy dobrze oceniają akcje banków. Nie dziwi więc, że po wczorajszym raporcie UBS akcje firm z tego sektora wystrzeliły w górę. W odwrocie były natomiast spółki budowlane.