Notowania J. Martins są najniższe od października 2006 r. Jeden z analityków ocenił, że do bessy doszło z dwóch powodów: ogólnego niepokoju o sytuację na rynkach wschodzących i właśnie obaw o los złotego. Jeśli polska waluta będzie nadal tracić, Portugalczykom nie uda się wykonać rocznych planów sprzedaży.

Pedro Morais z Espirito Santo Research ocenia, że rynek zakłada spadek wartości aktywów Biedronki. Analitycy dodają, że spadek ceny akcji może być chwilowy i spółka upora się z problemami gospodarki dzięki sieci tanich sklepów. Prezes J. Martins Luis Palha oświadczył, że spółka nie ma problemów z gotówką, potwierdził plany do 2010 r., w tym zainwestowanie w Biedronkę 350 mln euro w tym roku i po 150 – 200 mln w następnych dwóch latach.