Armia nie zdąży na czas, budżet nie zapłaci

W tym roku wojsko straci nawet kilkaset mln zł. Jeśli nie uda się mu rozliczyć ważnych kontraktów, nie będzie można ich zrealizować w 2009 r.

Publikacja: 09.12.2008 01:41

Wojsko w 2008 r. miało zrealizować zamówienia warte ponad 3,5 mld zł. Co najmniej kilkuset milionów nie udało się jeszcze rozliczyć. A resort finansów nie zgodził się na przesunięcie tych płatności poza budżetowy rok 2008.

– Już wiemy na przykład, że na czas nie powstanie 17 rosomaków. Firmy proszą o szansę na dokończenie kontraktu w najbliższych miesiącach, ale w tym roku minister finansów zapowiada, że nie pozostawi MON środków niewygasających na późniejszą zapłatę prawie 200 mln zł należności dla producenta z Siemianowic – mówi gen. Sławomir Szczepaniak, dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON.

O życzliwe potraktowanie sprawy rosomaków do szefa resortu finansów napisał minister obrony: transportery potrzebna są dla wojska w Afganistanie. W tym wypadku być może MF się ugnie, ale w kolejce jest co najmniej kilka innych poważnych kontraktów, których nie da się rozliczyć w obecnym roku budżetowym. To kolejne kilkaset milionów złotych należności.

– Jesteśmy niewolnikami systemu, który nakazuje kontraktować i rozliczać dostawy w roku budżetowym. Tymczasem najpoważniejsze zamówienia rzadko udaje się zbrojeniówce wykonać dokładnie w 12 miesięcy. Norma to przynajmniej półtora roku i wkalkulowane w biznes kary umowne – przyznaje gen. Szczepaniak.

Pułapkę zastawiła też ustawa o zamówieniach publicznych. W sektorze obronnym firmy nie dostaną części od poddostawców, także zagranicznych, jeśli na ich konto nie wpłacą zaliczki. Ale MON, zgodnie z ustawą, wolno zapłacić wykonawcy tylko za gotowy sprzęt odebrany przez armię. 78 speców od kontraktowania dostaw w MON zastanawia się teraz, jak rozwiązać finansowanie wartego 700 mln zł systemu walki dla nowego okrętu „Gawron”. To największa rozpoczynana w tym roku inwestycja MON. Główny wykonawca, holenderski Thales Nederland, spodziewa się oczywiście odpowiedniej przedpłaty.

Wciąż na rozstrzygnięcie czeka kontrakt za 400 mln zł na pociski przeciwokrętowe i inne wyposażenie dla nabrzeżnego dywizjonu rakietowego. Bez zakłóceń przebiegają natomiast m.in. dostawy wyrzutni i przeciwpancernych pocisków Spike. Zakłady Mesko dostaną za nie prawie 200 mln zł. 100 mln zł kosztować będzie 36 wyrzutni rakiet Langusta z Huty Stalowa Wola. W HSW rozpoczęto już budowę modułu Regina – to pierwszych osiem samobieżnych haubic wraz z pojazdami towarzyszącymi. 115 mln zł zarobi też Przemysłowe Centrum Optyki na dostawach sprzętu obserwacyjnego.

Wojsko w 2008 r. miało zrealizować zamówienia warte ponad 3,5 mld zł. Co najmniej kilkuset milionów nie udało się jeszcze rozliczyć. A resort finansów nie zgodził się na przesunięcie tych płatności poza budżetowy rok 2008.

– Już wiemy na przykład, że na czas nie powstanie 17 rosomaków. Firmy proszą o szansę na dokończenie kontraktu w najbliższych miesiącach, ale w tym roku minister finansów zapowiada, że nie pozostawi MON środków niewygasających na późniejszą zapłatę prawie 200 mln zł należności dla producenta z Siemianowic – mówi gen. Sławomir Szczepaniak, dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy