Rabaty mają ruszyć sprzedaż aut

Zniżki i darmowe gadżety mają przyciągnąć klientów do salonów samochodowych w całej Europie

Publikacja: 25.06.2010 05:15

W Citroenie rabaty na niektóre modele przekraczają 20 tys. zł

W Citroenie rabaty na niektóre modele przekraczają 20 tys. zł

Foto: AFP

W ten weekend Fiat ma nadzieję powtórzyć w Polsce swoją „noc cudów”. Przez dwie doby, także w nocy, będzie sprzedawał auta bez VAT albo na kredyt 0-procentowy. – Podczas takiej samej promocji w maju klienci zamówili ponad tysiąc samochodów – mówi „Rz” Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland.

Aby wspomóc sprzedaż, zniżki w Europie proponuje coraz więcej producentów. Ford – mimo deklaracji, że nie chce brać udziału w rabatowym wyścigu – kusi na większości rynków zachodnich zniżkami w wysokości ok. 4 tys. euro w przypadku kosztującego 30 tys. euro modelu Galaxy i nieco ponad 3 tys. euro w przypadku Fiesty. Dorzuca też darmowe systemy nawigacji lub gwarancję na części, które nie były objęte taką opcją. Promocje wprowadza także wyjątkowo konserwatywnie zachowująca się zazwyczaj Mazda: w Wielkiej Brytanii wszystkie modele koncernu można kupić z kredytem 0-procentowym, a w Irlandii ze zniżką 3,5 tys. euro na aucie. W Polsce na razie nie.

– Jesteśmy uzależnieni od kursu jena, a ten jest wysoki i blokuje nam obniżki. Ale będziemy obserwować rynek – mówi rzecznik Mazda Motor Poland Magdalena Węglewska.

[wyimek]1,13 mln nowych aut sprzedano od stycznia do maja w krajach UE[/wyimek]

Prezes Opla Nick Reilly ubolewa, że jest zmuszony do stosowania dużych obniżek stymulujących sprzedaż. – Rok po programach złomowania wprowadzanie zachęt do zakupów to jak wyrzucanie pieniędzy do kosza – narzekał podczas Konferencji Automotive News Europe. Przyznał jednak, że wszyscy tak robią. To dlatego właśnie Opel nie wycofał się z tych programów, ale i nie jest w nich szczególnie agresywny. W Polsce najnowsze dziecko firmy – astra IV – oferowana jest z bonusem 2 tys. zł. A od lipca do corsy dokładane będą gratis klimatyzacja i radio. Ze swojej strony prezes Opla zapewnia, że mimo tak trudnych warunków koncern, chociaż po przejściach, ten rok zakończy wynikiem zerowym. Wierzy zaś, że w kolejnym wypracuje zysk. 

Producenci aut bardzo się teraz obawiają drastycznych programów oszczędnościowych wprowadzanych przez rządy europejskie. Jak uważa prezes Forda Europe John Fleming, żaden z tych programów nie jest dla firmy korzystny. – W tej sytuacji nie ma innego wyjścia jak ograniczanie produkcji w Europie – uważa Flemming. – Ona jest jak koło młyńskie uwieszone u naszej szyi – tłumaczył. Analitycy jednak chwalą Forda, który ich zdaniem może sobie pozwolić na agresywne promocje, bo osiąga zysk.

Na spadek sprzedaży, zwłaszcza w Polsce, mocno przekłada się niewielkie zainteresowanie samochodami klientów indywidualnych. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar już w pierwszym kwartale sprzedaż aut dla tej grupy spadła w porównaniu z ubiegłym rokiem aż o 23,6 proc. I na razie nic nie wskazuje, by ten trend miał się zmienić. 

Tymczasem przedstawiciele branży motoryzacyjnej w Polsce twierdzą, że o rozruszaniu sprzedaży nie ma co marzyć bez zmian legislacyjnych. – Jakiekolwiek próby reanimacji popytu nie przyniosą skutku, jeśli nie ustabilizujemy rynku – twierdzi właściciel firmy Ford Wikar Kazimierz Żytkowcz.

A to oznaczałoby m.in. wprowadzenie podatku ekologicznego hamującego napływ wraków, uszczelnienie systemu kontroli technicznej czy wprowadzenie pełnego odliczenia VAT dla samochodów kupowanych przez firmy.

W ten weekend Fiat ma nadzieję powtórzyć w Polsce swoją „noc cudów”. Przez dwie doby, także w nocy, będzie sprzedawał auta bez VAT albo na kredyt 0-procentowy. – Podczas takiej samej promocji w maju klienci zamówili ponad tysiąc samochodów – mówi „Rz” Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland.

Aby wspomóc sprzedaż, zniżki w Europie proponuje coraz więcej producentów. Ford – mimo deklaracji, że nie chce brać udziału w rabatowym wyścigu – kusi na większości rynków zachodnich zniżkami w wysokości ok. 4 tys. euro w przypadku kosztującego 30 tys. euro modelu Galaxy i nieco ponad 3 tys. euro w przypadku Fiesty. Dorzuca też darmowe systemy nawigacji lub gwarancję na części, które nie były objęte taką opcją. Promocje wprowadza także wyjątkowo konserwatywnie zachowująca się zazwyczaj Mazda: w Wielkiej Brytanii wszystkie modele koncernu można kupić z kredytem 0-procentowym, a w Irlandii ze zniżką 3,5 tys. euro na aucie. W Polsce na razie nie.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne