Analitykom trudno trafić z prognozą

Skuteczność rekomendacji wydawanych dla spółek wynosi około 50 procent. Najmniejszy odsetek nietrafionych ocen mają DM Millennium, PKO BP i UniCredit – wynika z analizy “Rz”

Publikacja: 20.08.2010 03:57

Analitykom trudno trafić z prognozą

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Postanowiliśmy sprawdzić, co dzieje się z kursami spółek w kilka miesięcy po wystawieniu rekomendacji i jak oceny mają się do rzeczywistości.

Z naszej analizy wynika, że skuteczność ubiegłorocznych rekomendacji nieznacznie przekroczyła 50 proc. Najmniejszy odsetek nietrafionych prognoz mieli analitycy DM Millennium (niespełna 19 proc.). Około 25 proc. pomyłek zanotowali analitycy DM PKO BP. Na trzecim miejscu uplasowali się analitycy z UniCredit z 34-proc. odsetkiem złych rekomendacji.

Rekomendacje odnieśliśmy do średniej stopy zwrotu z WIG. Jeśli np. spółka miała zalecenie “kupuj”, a kurs wzrósł mniej niż rynek , uznawaliśmy to jako ocenę nietrafioną. Z kolei oceny “neutralnie” i “trzymaj” odnieśliśmy do średniej stopy zwrotu z lokaty bankowej. Jeśli była niższa, ocena była negatywna.

Domy maklerskie wydając rekomendacje, z reguły wyznaczają ceny docelowe z perspektywą 12 miesięcy. Przeanalizowaliśmy więc raporty wydane w wakacje 2009 roku dla spółek z GPW. Ceny z dnia wydania rekomendacji odnieśliśmy do bieżących wycen. W sumie ocenie poddaliśmy ponad 200 raportów wydanych od lipca do końca sierpnia 2009 r.

[wyimek]30 procent w ciągu roku mógł stracić inwestor, gdyby posłuchał nietrafionej rekomendacji analityków[/wyimek]

Od ubiegłych wakacji do połowy sierpnia tego roku ceny akcji na GPW wzrosły średnio o około 24 proc. Ogólnie analitycy domów maklerskich dobrze ocenili kierunek, w jakim miała podążyć giełda. W tamtym czasie w zdecydowanej przewadze były rekomendacje pozytywne, których w sumie naliczyliśmy 169. Jednak połowa rekomendacji pozytywnych okazała się chybiona. Straty przekraczają nawet 30 proc. Tak było np. w przypadku rekomendacji wydanej przez DM BGŻ dla PC Energia. W lipcu ub.r. analitycy banku zalecali kupno akcji spółki, wyznaczając cenę docelową 4 zł. Dziś papiery spółki są o 35 proc. tańsze niż przed rokiem i 44 proc. tańsze niż wyznaczona cena docelowa.

Ocen negatywnych było zdecydowanie mniej, ale i tu nie zabrakło wpadek. Około 43 proc. rekomendacji “sprzedaj” było nietrafionych. Najbardziej pomylili się analitycy Ipopemy, zalecając w sierpniu ub.r. sprzedaż akcji Astarty. Bieżąca wycena ukraińskiej spółki jest o 140 proc. wyższa niż przed rokiem.

Ale najbardziej analitycy pomylili się w ocenie przyszłej kondycji banków. Domy Maklerskie zalecały pozbycie się akcji między innymi BZ WBK, Kredyt Banku, ING czy BRE. Dziś wyceny tych firm są o kilkadziesiąt procent wyższe.

Postanowiliśmy sprawdzić, co dzieje się z kursami spółek w kilka miesięcy po wystawieniu rekomendacji i jak oceny mają się do rzeczywistości.

Z naszej analizy wynika, że skuteczność ubiegłorocznych rekomendacji nieznacznie przekroczyła 50 proc. Najmniejszy odsetek nietrafionych prognoz mieli analitycy DM Millennium (niespełna 19 proc.). Około 25 proc. pomyłek zanotowali analitycy DM PKO BP. Na trzecim miejscu uplasowali się analitycy z UniCredit z 34-proc. odsetkiem złych rekomendacji.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień