Przez większą część piątkowej sesji z parkietu wiało nudą. Notowania rozpoczęły się na niewielkim plusie, ale już po kilkudziesięciu minutach zapanowały spadki.
Dopiero po południu kupujący wzięli sprawy w swoje ręce i na chwilę udało im się wyciągnąć indeksy na plus. Pomogły wieści zza oceanu, o tym że wrześniowa sprzedaż detaliczna była o 0,6 proc. większa niż miesiąc wcześniej. Prognozy mówiły o 0,4-proc. zmianie.
Koniec sesji był jednak zdecydowanie nieudany. Inwestorzy tym razem chłodno przyjęli informację z USA o spadku nastrojów konsumentów (wskaźnik wyniósł 67,9 pkt, podczas gdy prognozy mówiły, że sięgnie 69 pkt).
Ostatecznie WIG20 spadł o 0,85 proc., do 2654 pkt. WIG stracił 0,59 proc. i zakończył dzień na poziomie 45 806 pkt sWIG80 zniżkował o 0,27 proc., do 12 051 pkt. Obroty wyniosły 1,7 mld zł i były o ponad 20 proc. niższe niż w czwartek. To pozytywna informacja, bo świadczy o tym, że inwestorzy nie akceptują niższych cen i – licząc na odbicie – nie są skłonni zamykać pozycji.
Jedyną spółką z WIG20, która znacząco zyskiwała w piątek, był TVN. Podrożał o 2,3 proc., choć w trakcie sesji zyskiwał niemal 5 proc. Na koniec dnia papiery spółki kosztowały po 18,83 zł.