Polska zajmie się dywidendą cyfrową i regulacją roamingową

Harmonizacja, a tym samym wcześniejsze udostępnienie operatorom komórkowym częstotliwości 800 MHz i regulacja roamingowa, to priorytety Ministerstwa Infrastruktury na polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej – mówi Magdalena Gaj, wiceminister resortu do spraw łączności. Jej ambicją jest uregulowania zasad wykorzystania dywidendy cyfrowej z sąsiadami Unii i przyspieszenie zmian w regulaminie radiokomunikacyjnym.

Publikacja: 13.01.2011 14:21

Polska zajmie się dywidendą cyfrową i regulacją roamingową

Foto: ROL

Państwo pełniące prezydencję w Radzie Unii Europejskiej ma ograniczoną inicjatywę. Nie może wnieść nic nowego, czym nie zajmuje się Komisja Europejska, ale może przyspieszać lub hamować ociężałą lokomotywę unijnej biurokracji i legislacji. Celem polskiego Ministerstwa Infrastruktury jest popędzanie jej w kierunku zmian zasad zarządzania widmem radiowym oraz regulacji rynku roamingowego w Europie.

- Wybraliśmy priorytety, które są ważne, ale rozpatrywaniu których sprzyja również czas. W połowie przyszłego roku rozważona zostanie skuteczność i ewentualność prolongaty rozporządzenia roamingowego. Na początku 2012 r. natomiast odbędzie się Światowa Konferencja Radiokomunikacyjna, która może zadecydować o zmianach w międzynarodowym regulaminie radiotelekomunikacyjnym. Chcemy być aktywni na polach, które z punktu widzenia Polski i polskich telekomów są istotne, na których będzie można czegoś dokonać – mówi minister Magdalena Gaj. Z praktycznych powodów resort zrezygnował z wciągnięcia do priorytetów zmian w zakresie usługi powszechnej, która może w przyszłości objąć również dostęp szerokopasmowy. Sprawa jest sporna, a polska branża telekomunikacyjna wypowiada się zdecydowanie przeciw. Trudno więc byłoby iść ministerstwu z takim priorytetem do prezydencji.

Kraje Unii Europejskiej ustaliły, że do 2013 r. częstotliwości radiowe pochodzące z tzw. dywidendy cyfrowej, czyli m.in. zakres 800 MHz powinny być udostępnione do budowy mobilnych sieci transmisji danych. Tymczasem w międzynarodowym regulaminie radiokomunikacyjnym do 2015 r. przewidziana jest ich ochrona na rzecz radionawigacji lotniczej. I do takich celów wykorzystują te częstotliwości nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy. Oznacza to, że cały szeroki pas Polski na zachód od Rosji, Białorusi i Ukrainy podlega ochronie. Częstotliwości można zharmonizować z tymi krajami na zasadzie dwustronnych ustaleń i takie ustalenia już zaczęły się z Rosją. Gdyby jednak negocjacje utknęły trzeba będzie dążyć do decyzji na poziomie międzynarodowym.

Problem dotyczy nie tylko Polski. Grecja i Bułgaria także nie mogą swobodnie korzystać z zakresu 800 MHz, ponieważ instalacje cywilne mogą kolidować z systemami radionawigacyjnymi na obszarze Turcji. Unia, jak na razie niewiele zrobiła w celu uregulowania tych spraw.

- Belgowie w czasie swojej właśnie zakończonej prezydencji nie zrobili nic, poza zebraniem opinii państw członkowskich. Węgrzy deklarują, że w czasie swojej, która właśnie się zaczyna, będą chcieli osiągnąć polityczny konsensus (ich najbardziej interesuje los agencji do spraw cyberprzestępczości ENISA). My chcielibyśmy zajść dalej – mówi Magdalena Gaj. Polska chce doprowadzić do zmian w regulaminie radiokomunikacyjnym tak, aby ochrona zakresu 800 MHz została zniesiona wcześniej, niż w 2015 r. Na przykład już w roku 2013.

- Na jesień przyszłego roku planujemy konferencję w sprawie dywidendy cyfrowej, na którą zamierzamy zaprosić przedstawicieli państw Unii oraz krajów ościennych. Chcielibyśmy, aby ta konferencja została skonkludowana wspólną deklaracją odnośnie wykorzystania zakresu 800 MHz. Taką deklarację chcielibyśmy następnie przedstawić na światowej konferencji radiokomunikacyjnej w 2012 r., jako wkład Unii Europejskiej i dobrą podstawę do wniosku o zmiany w regulaminie – mówi Magdalena Gaj.

Wedle niej przyspieszenie sprawy zagospodarowania dywidendy cyfrowej nie godzi w interesy żadnego z krajów unijnych. Nie trzeba spodziewać się opozycji, a można liczyć na czynne poparcie także innych sąsiadów Rosji: Szwecja i Finlandia. Bezpośrednio zainteresowana jest również wspomniana wcześniej Grecja i Bułgaria.

- Z rozmów z panią komisarz Nellie Kroes odniosłam wrażenie, że Unia liczy na nasze pośrednictwo w rozmowach z Rosją. Kontakty, jakie udało nam się nawiązać w Moskwie dają nadzieję na pozytywne uregulowanie sprawy. Tym bardziej, że Rosjanie również myślą o wykorzystaniu częstotliwości 800 MHz na potrzeby telekomunikacji – mówi Magdalena Gaj.

Unijna komisarz do spraw Agendy Cyfrowej jest również zwolenniczką prolongaty i pogłębienia rozporządzenia roamingowego. W połowie bieżącego roku opublikowany zostanie raport na temat jego efektów i trzeba będzie rozpocząć dyskusję co dalej, ponieważ rozporządzenie wygasa w czerwcu 2012 r. Polska, jak mówi minister Magdalena Gaj, będzie promować zarówno prolongatę, jak i pogłębienie o regulację detalicznych cen transmisji danych w roamingu. Prawdopodobne jest narzucenie cen maksymalnych na transfer. Komisja Europejska chce również zwiększać konkurencję przez uświadamianie konsumentom (być może za pośrednictwem operatorów), że w roamingu nie są skazani na sieć, którą automatycznie wybrał terminal, ale że mogą wybrać inną. W domyśle: tańszą. W przypadku telefonów komórkowych nie jest to bardzo skomplikowane, ale w przypadku modemów do transmisji danych, może wymagać narzucenia operatorom dodatkowych funkcjonalności oprogramowania sterującego kartą sieciową.

- Większość państw unijnych popiera te pomysły. Sprzeciw wyrażają m.in. Hiszpania, Grecja, czy Portugalia, w których operatorzy dużo zarabiają dzięki roamingowej transmisji danych. Będziemy się starali pokonać lobbing z ich strony. To ważne dla Polaków, którzy wyjeżdżają na wakacje. Trudno zresztą mówić o społeczeństwie informacyjnym w Unii, skoro ceny dostępu skutecznie zniechęcają do korzystania z dostępu do internetu podczas wyjazdów wakacyjnych. I to w obrębie samej Unii – mówi Magdalena Gaj.

Jak mówi wiceminister infrastruktury resort nie zabudżetował żadnych dodatkowych środków na realizację zadać związanych z polską prezydencją. Wszelkie koszty będą realizowane ze zwykłych środków resortowych. Na tegoroczną konferencję w sprawie dywidendy cyfrowej przeznaczono kwotę 80 tys. zł. Zdaniem minister Magdaleny Gaj ekonomiczne korzyści do osiągnięcia dla polskiego i europejskiego rynku telekomunikacyjnego są o rzędy wielkości wyższe.

Państwo pełniące prezydencję w Radzie Unii Europejskiej ma ograniczoną inicjatywę. Nie może wnieść nic nowego, czym nie zajmuje się Komisja Europejska, ale może przyspieszać lub hamować ociężałą lokomotywę unijnej biurokracji i legislacji. Celem polskiego Ministerstwa Infrastruktury jest popędzanie jej w kierunku zmian zasad zarządzania widmem radiowym oraz regulacji rynku roamingowego w Europie.

- Wybraliśmy priorytety, które są ważne, ale rozpatrywaniu których sprzyja również czas. W połowie przyszłego roku rozważona zostanie skuteczność i ewentualność prolongaty rozporządzenia roamingowego. Na początku 2012 r. natomiast odbędzie się Światowa Konferencja Radiokomunikacyjna, która może zadecydować o zmianach w międzynarodowym regulaminie radiotelekomunikacyjnym. Chcemy być aktywni na polach, które z punktu widzenia Polski i polskich telekomów są istotne, na których będzie można czegoś dokonać – mówi minister Magdalena Gaj. Z praktycznych powodów resort zrezygnował z wciągnięcia do priorytetów zmian w zakresie usługi powszechnej, która może w przyszłości objąć również dostęp szerokopasmowy. Sprawa jest sporna, a polska branża telekomunikacyjna wypowiada się zdecydowanie przeciw. Trudno więc byłoby iść ministerstwu z takim priorytetem do prezydencji.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy