Inwestorzy wstrzymywali się w środę od handlu na GPW

Inwestorzy nie są przekonani, że GPW jest w stanie pobić rekordy obecnej hossy i wstrzymują się od kupowania akcji ale równocześnie niż zamykają pozycji co powoduje, że zmiany indeksów są minimalne

Publikacja: 23.03.2011 17:40

Inwestorzy wstrzymywali się w środę od handlu na GPW

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Środowa sesja nie dała odpowiedzi inwestorom na pytanie, w którą stronę będzie zmierzała warszawska giełda w kolejnych dniach. Notowania na GPW, podobnie zresztą jak i na innych parkietach europejskich, rozpoczęły się bardzo spokojnie na poziomach zbliżonych do wtorkowych zamknięć. Większe ożywienie można było obserwować na naszym parkiecie ok. godz. 10.00 gdy na rynek trafiły informacje o lutowej, znacznie lepszej od prognozowanej, sprzedaży detalicznej. Według GUS była aż o 12,2 proc. wyższa niż rok wcześniej co potwierdza, że gospodarka ma się dobrze a Polacy nie obawiają się utraty pracy i chętnie zamieniają gotówkę na dobra wszelkiego rodzaju. Zmotywowało to inwestorów w Warszawie do kupowania akcji co przełożyło się na dynamiczną zwyżkę indeksów. Okazała się jednak krótkotrwała i już po kilkudziesięciu minutach indeksy wróciły na pozycje startowe. Pozostały na nich prawie do zamknięcia sesji. Negatywny wpływ na zachowanie się indeksów miały opublikowane o godz. 15.00 dane o lutowej sprzedaży domów w Stanach Zjednoczonych, która okazała się gorsza od prognoz. Nowego właściciela znalazło 250 tys. domów. Specjaliści szacowali, że sprzedaż wyniesie 290 tys. domów.

Słaby odczyt wskaźnika spowodował, że notowania za oceanem rozpoczęły się od lekkich spadków co przekreśliło szansę na mocniejsze wzrosty w Europie. Indeksy najważniejszych giełd  naszego kontynentu zakończyły dzień w okolicach wtorkowych zamknięć.

Podobny scenariusz można było obserwować w Warszawie. Na koniec dnia WIG, dzięki większym zleceniom kupna akcji największych firm, zyskiwał 0,01 proc. i znalazł się na wysokości 47950 pkt. WIG 20 zwyżkował do blisko 2769 pkt. co oznaczało zmianę o 0,03 proc. Przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za niespełna 730 mln zł czyli 19 proc. mniejszą kwotę niż we wtorek.

Przecena na GPW byłaby większa gdyby nie solidna postawa Tauronu i KGHM. Pierwsza z firm odrabiała straty z poprzedniego dnia spowodowane wystawieniem na sprzedaż dużego pakietu papierów przez skarb państwa. Kurs energetycznej spółki zwyżkował w środę o 0,65 proc. (przejściowo rósł o nawet 1,9 proc.) KGHM podrożał o 2,17 proc. za sprawą rosnących cen miedzi oraz informacji, że kupił od skarbu państwa znaczny pakiet Tauronu i kontroluje już przeszło 10 proc. jego kapitału. Na drugim biegunie znalazły się instytucje finansowe. Najwięcej, bo 2,1 proc., potaniało PBG.

Z mniejszych firm najlepszą inwestycją był informatyczny PC Guard, który zamierza przejąć spółkę Imagis. Podrożał o 12,7 proc. Wśród najmocniej taniejących firm znalazł się Mispol (spadł o 4,4 proc.), który traci od kilku dni po publikacji rozczarowujących danych za 2010 r.

Na rynku walutowym sesja miała podobnie spokojny przebieg jak na rynku kapitałowym. Przez pierwszą część dnia złoty tracił lekko na wartości by po południu, w przypadku euro, z nawiązką odrobić wcześniejsze straty. Po południu za wspólną walutę płacono 4,0340 zł. Kurs dolara zwyżkował do 2,8580 zł za sprawą umocnienia na globalnych rynkach.

Środowa sesja nie dała odpowiedzi inwestorom na pytanie, w którą stronę będzie zmierzała warszawska giełda w kolejnych dniach. Notowania na GPW, podobnie zresztą jak i na innych parkietach europejskich, rozpoczęły się bardzo spokojnie na poziomach zbliżonych do wtorkowych zamknięć. Większe ożywienie można było obserwować na naszym parkiecie ok. godz. 10.00 gdy na rynek trafiły informacje o lutowej, znacznie lepszej od prognozowanej, sprzedaży detalicznej. Według GUS była aż o 12,2 proc. wyższa niż rok wcześniej co potwierdza, że gospodarka ma się dobrze a Polacy nie obawiają się utraty pracy i chętnie zamieniają gotówkę na dobra wszelkiego rodzaju. Zmotywowało to inwestorów w Warszawie do kupowania akcji co przełożyło się na dynamiczną zwyżkę indeksów. Okazała się jednak krótkotrwała i już po kilkudziesięciu minutach indeksy wróciły na pozycje startowe. Pozostały na nich prawie do zamknięcia sesji. Negatywny wpływ na zachowanie się indeksów miały opublikowane o godz. 15.00 dane o lutowej sprzedaży domów w Stanach Zjednoczonych, która okazała się gorsza od prognoz. Nowego właściciela znalazło 250 tys. domów. Specjaliści szacowali, że sprzedaż wyniesie 290 tys. domów.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy