Rośnie sprzedaż kawy w kapsułkach

Kawy w kapsułkach i saszetkach przyrządzane w specjalnych ekspresach zdobywają światowy rynek. Coraz więcej kupują ich także Polacy. Nasz kraj jest szóstym największym na świecie rynkiem małej czarnej

Publikacja: 01.04.2011 04:10

Rośnie sprzedaż kawy w kapsułkach

Foto: Corbis

Do papierowej torby trafiają niewielkie paczki z kapsułkami wypełnionymi kawą. Nie ma na nich kodów kreskowych, dlatego wystarczy przyłożyć torbę do czytnika przy kasie i po sekundzie wiadomo, ile trzeba zapłacić. Cała operacja trwa niedużo dłużej. Wszystko dzieje się w pokazowym butiku Nespresso, który firma ukryła w niepozornym magazynie na obrzeżach Lozanny. Szwajcarzy testują tam nowe rozwiązania dotyczące sprzedaży kawy dla stałych klientów, których mają na świecie 10 milionów.

Na razie nowoczesną technologię wprowadzili w butiku w Monachium, ale wkrótce zastosują w kolejnych. Obecnie należy do nich 215 lokali na całym świecie. Do końca roku ma ich być już 250.

Początki kawy w kapsułkach, którą można zaparzać w specjalnych ekspresach, sięgają 1986 r. Na pomysł, aby w taki sposób sprzedawać kawę, wpadł koncern Nestle, największy producent żywności na świecie.

Tak narodziła się kontrolowana przez Nestle firma Nespresso. W 2010 r. jej przychody sięgnęły 3 mld franków szwajcarskich, czyli ok. 9 mld zł. Biorąc pod uwagę tylko rozwój organiczny, były o jedną czwartą wyższe niż rok wcześniej.

W Polsce na razie Szwajcarzy mają jeden butik w Warszawie. Rico Domenig, dyrektor marketingu Nespresso na Europę Środkową i Wschodnią, nie wyklucza otwarcia kolejnego. Pod uwagę bierze jedno z warszawskich centrów handlowych.

 

Udział kaw w kapsułkach w całym rynku kawy w Polsce jest wciąż niszowy, ale ich sprzedaż idzie jak burza. Jak podaje firma Nielsen, od listopada 2009 r. do grudnia 2010 r. sprzedaż kaw porcjowanych urosła w Polce o 48 proc.

Kawę w kapsułkach oferują w Polsce tacy kawowi potentaci jak Tchibo, Lavazza czy Nestle. Ten ostatni z kawą Nescafe Dolce Gusto do przyrządzania w ekspresach marki Krups jest liderem segmentu kawy porcjowanej w naszym kraju.

W Polsce, w przeciwieństwie do pozostałych krajów europejskich, w dalszym ciągu szybko rośnie także sprzedaż klasycznych ekspresów, w tym ciśnieniowych. Z danych GfK Polonia wynika, że w 2010 r. była ona o ok. jedną trzecią wyższa niż w 2008 r.

 

Rosnąca popularność ekspresów to początek zmian na naszym rynku, który w dotychczasowej formie – ponad 90 proc. kaw wypijanych w Polsce to wciąż kawy rozpuszczalne lub mielone zalane wrzątkiem – zaczął się nasycać. Firma Nielsen policzyła, że od lutego 2010 r. do stycznia 2011 r. wydaliśmy na kawę – nie licząc kanału gastronomicznego – nieco ponad 2,9 mld zł, o ok. 1 mln zł mniej niż rok wcześniej. Kupiliśmy niecałe 81 tys. t kawy, o 2 proc. mniej niż rok wcześniej.

Według firmy Euromonitor International Polska po latach szybkiego rozwoju rynku weszła do czołówki krajów, w których sprzedaż detaliczna paczkowanej kawy jest największa. W 2010 r. wyprzedzały nas tylko USA, Brazylia, Niemcy, Francja i Włochy.

 

Espresso, macchiato czy caffe late chcemy przyrządzać w domu, ponieważ znany je z sieci kawiarni prześcigających się w ofercie. Największa z nich, Coffeeheaven, zadebiutowała w Gdyni w 2000 r.

Dorota Szczerbicka, szefowa marketingu firmy, wspomina, że w Polsce nie istniała wówczas żadna sieć kawiarni, a najpopularniejsza była kawa ze śmietanką, mylona u nas z małą czarną przyrządzaną po turecku.

Dziś Coffeeheaven ma 75 lokali, a w tym roku otworzy co najmniej kilkanaście. – Plany są optymistyczne i zakładają więcej otwarć niż w latach ubiegłych – podkreśla Szczerbicka.

Biznes kawiarniany w Polsce jest tak opłacalny, że na wejście w niego zdecydowała się sieć McDonald's. Pierwszą kawiarnię, McCafe, otworzyła w 2008 r.

Od trzech lat w Polsce obecny jest także światowy gigant – sieć Starbucks. Ma u nas dziewięć kawiarni – w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i we Wrocławiu. Na początku kwietnia otworzy lokal w Gdańsku i kolejną kawiarnię w stolicy.

Na początku roku do tego grona zdecydowała się dołączyć największa sieć dyskontów – Biedronka. Jej kawiarnia – Kropka Relaks – jest jednak na razie tylko w Warszawie.

W Polsce coraz trudniej dziś także znaleźć stację benzynową bez bogatej oferty kaw. Od 2005 r. kawiarnie Wild Bean Cafe – są dziś 203 – prowadzi na swoich stacjach BP. Teraz zamierza otwierać je także na stacjach partnerskich. – Rok 2011 chcielibyśmy zamknąć wprowadzeniem Wild Beam Cafe na kilkunastu, może 20 z nich – mówi Magdalena Kandefer, rzeczniczka BP w Polsce.

W górę idzie także sprzedaż kawy z automatów, czyli tzw. maszyn vendingowych, bez których trudno wyobrazić sobie dziś urzędy, szpitale czy dworce. W nich szansę na rozwój widzi dla siebie grupa Mokate, m.in. lider polskiego rynku cappuccino.

– Szacuje się, że na rynku polskim jest już 36 – 40 tys. maszyn vendingowych. Jednak na Zachodzie czy chociażby w Czechach jest ich znacznie więcej – mówi Adam Mokrysz z zarządu Mokate.

 

Niestety, istnieje ryzyko, że apetyt na kawę odbiorą nam rosnące ceny.

Na początku 2010 r. arabica kosztowała na giełdzie w Nowym Jorku ok. 3100 dol. za t. Obecnie zbliża się do cenowego rekordu wszech czasów z 1997 r., gdy kosztowała ponad 6800 dol. Na początku marca była wyceniana na 6500 dol. za t.

– Producenci stosują różne polityki zakupu surowca. Jedni zaopatrują się na dwa miesiące do przodu, inni na dwa lata. Jednak z obserwacji rynku wnioskuję, że mało kto kupował w ostatnim czasie zapasy na dłużej niż pół roku. Wszyscy wierzyli, że wzrostowy trend się odwróci – zauważa Marian Dworznicki, ekspert rynku zielonej kawy.

Oznacza to, że prędzej czy później producenci będą musieli kupić drogi surowiec, a skutki podwyżek odczują miłośnicy małej czarnej.

Do papierowej torby trafiają niewielkie paczki z kapsułkami wypełnionymi kawą. Nie ma na nich kodów kreskowych, dlatego wystarczy przyłożyć torbę do czytnika przy kasie i po sekundzie wiadomo, ile trzeba zapłacić. Cała operacja trwa niedużo dłużej. Wszystko dzieje się w pokazowym butiku Nespresso, który firma ukryła w niepozornym magazynie na obrzeżach Lozanny. Szwajcarzy testują tam nowe rozwiązania dotyczące sprzedaży kawy dla stałych klientów, których mają na świecie 10 milionów.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?