Powodem tak wysokich kosztów jest ponad 80-proc. udział szkód osobowych w świadczeniach za wypadki spowodowane przez sprawców bez polisy OC i tych, którzy zbiegli z miejsca kolizji. W minionym roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił za nie 49,1 mln zł. UFG wypłaca odszkodowania ofiarom wypadków spowodowanych przez tych, którzy nie wykupili obowiązkowych polis OC komunikacyjnego, jak również w przypadku, gdy sprawca zbiegnie z miejsca wypadku.

W minionym roku dochody funduszu, na które składają się składki firm ubezpieczeniowych, egzekwowane po czasie kwoty od nieubezpieczonych sprawców wypadków oraz opłaty karne za brak OC, wyniosły 81 mln zł i były wyższe o 22 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Składki od ubezpieczycieli wzrosły o 14 mln, do 49,8 mln zł (po zmianach ustawowych firmy płacą 1 proc. składki przypisanej brutto z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i OC rolników, wcześniej było to 0,7 proc.), przychody z opłat karnych o 1,6 mln, do 12,5 mln zł, natomiast odszkodowania odzyskane od nieubezpieczonych sprawców sięgnęły 15,4 mln zł i były o ponad 300 tys. złotych wyższe niż przed rokiem.

W minionym roku UFG wypłacił odszkodowania w 3183 sprawach, odmówił zaś wypłaty w 2196 przypadkach (w 2009 r. liczby te wynosiły odpowiednio 3464 i 1839). – Fundusz coraz częściej odmawia wypłaty odszkodowania. W części spraw w trakcie weryfikacji szkody pracownicy UFG ustalają odpowiedzialność któregoś z zakładów ubezpieczeń – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

W minionym roku UFG prowadził prace nad nowym narzędziem do weryfikacji historii szkodowej klienta lub pojazdu. Nowe rozwiązanie pozwala ubezpieczycielom w ciągu kilkudziesięciu sekund otrzymać informacje o historii szkód nawet do 10 tysięcy klientów lub pojazdów.