Pogorszenie koniunktury giełdowej pokrzyżowało plany wielu firmom, które chciały w najbliższych miesiącach zadebiutować na warszawskim parkiecie. Dlatego część z nich zawiesiła postępowania przed Komisją Nadzoru Finansowego.
Podobny problem dotyczy też podmiotów już notowanych na parkiecie, które zamierzają ze sprzedaży akcji zebrać pieniądze na rozwój. Inwestorzy, bojąc się pogłębienia spadków, nie chcą bowiem sięgać do kieszeni i zapisywać się na papiery sprzedawane w ofertach publicznych.
Mercedes lub upominek
Problemy z dostępem do kapitału dotyczą przede wszystkim mniejszych firm, którymi nie interesują się instytucje finansowe. Dlatego część z nich musi się uciekać do niespotykanych wcześniej metod zachęcenia inwestorów do zakupu akcji.
Ciekawą inicjatywą na początku wakacji wykazała się podwarszawska spółka Modecom zajmująca się dystrybucją akcesoriów komputerowych. Chciała pozyskać z rynku kilkanaście milionów złotych. Zachęcała inwestorów do nabywania papierów możliwością wygrania mercedesa klasy A. Samochód miała otrzymać osoba, która zapisze się na największą liczbę akcji i wyłoży nie mniej niż 100 tys. zł. W poniedziałek w spółce nie udało nam się jednak uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy papiery się sprzedały, kto wygrał samochód i czy spółka dalej chce zadebiutować na NewConnect. Miała wejść na małą giełdę w sierpniu lub wrześniu.
Na podobny krok zdecydował się inny przedstawiciel branży technologicznej – spółka InwazjaPC. Zajmuje się sprzedażą sprzętu IT. Zadebiutowała na NewConnect wiosną. Myśli o ekspansji w Niemczech. Żeby ją sfinansować, potrzebuje jednak dodatkowych pieniędzy. Dlatego zdecydowała się na emisję 8,77 mln papierów serii E po 0,31 zł. Obecnie jej kapitał zakładowy dzieli się na 21,93 mln papierów.