W ubiegłym miesiącu sprzedaż netto funduszy inwestujących w akcje była 1,6 mld zł na minusie. Zdaniem przedstawicieli branży, wrzesień, choć daleki od dodatniego salda nabyć i odkupień, będzie pod tym względem lepszy.
Rekordowe spadki ubiegłego tygodnia na GPW na pewno nie wpłynęły pozytywnie na sprzedaż funduszy inwestycyjnych. Podobnie zresztą jak odbicie ostatnich dwóch dni, wywołane głównie wzrostem cen największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20.
Jak wskazują przedstawiciele branży, negatywny bilans sprzedaży funduszy akcji, który na pewno utrzyma się również we wrześniu, w odróżnieniu do sierpnia nie tyle był spowodowany znaczną przewagą umorzeń nad wpłatami, co brakiem nabyć. W ubiegłym miesiącu klienci nie tylko wycofywali swoje pieniądze z akcji – część z nich wykorzystywała zniżki do okazyjnych zakupów. Wygląda na to, że we wrześniu klienci TFI postanowili przeczekać.
- Moim zdaniem nie będzie powtórki z sierpnia. Kolejna duża fala umorzeń mogłaby zostać wywołana np. dwoma tygodniami spadków. Dwa dni spadków, po których następują dwa dni odbić, nie wywołują już takiej paniki. Problemem w tym miesiącu są słabe nabycia. Wysokooprocentowane lokaty bankowe na pewno bardziej przyciągają obecnie klientów niż fundusze inwestycyjne – tłumaczy Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Większość ekspertów zgadza się, że wrzesień nie będzie jednak gorszy od sierpnia jeśli chodzi o sprzedaż funduszy. – Patrząc na rynek nie mieliśmy sytuacji ewidentnej ucieczki od funduszy. W sierpniu, poszukiwanie płynności przez zarządzających było jedną z przyczyn pogłębiających spadki. We wrześniu umorzenia jednostek uczestnictwa nie miały udziału w spadkach na giełdzie – zauważa Marek Mikuć, wiceprezes TFI Allianz.