Prognozy na temat sytuacji na giełdzie

Można stopniowo powracać do zakupu akcji, choć niewykluczone, że ich kursy zaczną rosnąć za rok

Publikacja: 06.10.2011 01:25

Prognozy na temat sytuacji na giełdzie

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Trzeci kwartał 2011 r. był dla inwestorów giełdowych fatalny. Należał do najgorszych w historii naszego parkietu. Kursy akcji spadły średnio o ponad 20 proc.

Nic zatem dziwnego, że efekty pięcioletnich inwestycji w akcje są bardzo słabe. Ceny ponad 80 proc. walorów są teraz niższe niż jesienią 2006 r.

Na podstawie danych historycznych można przypuszczać, że po tak kiepskim kwartale niedługo powinno dojść do zwrotu na rynku akcji. Tak stało się w 2008 r. Wtedy w czwartym kwartale kursy spadły o ponad 25 proc.

(WIG20). W kolejnych trzech miesiącach indeksy jeszcze malały, ale już mniej. Natomiast w następnych dwóch kwartałach na parkiecie mieliśmy zwyżki sięgające 20 proc. Również w 1998 r., kiedy to po kryzysie rosyjskim giełda zanotowała największy kwartalny spadek (27 proc.), dość szybko można było zaobserwować odreagowanie.

Oczywiście to przykłady historyczne. Warto jednak zwrócić uwagę, że gdy na giełdzie dominuje pesymizm – a tak jest teraz – może to być również sygnał, że moment przesilenia jest bliski.

Obecnie nastroje są nerwowe. Inwestorzy wciąż nie wiedzą, jaki los czeka Grecję. Otwarte pozostaje pytanie, co się stanie po jej ewentualnym bankructwie. Choć, jak sugeruje część ekspertów, ryzyko z tym związane zostało już uwzględnione w cenach akcji. Poza tym gospodarka światowa stoi na krawędzi kolejnej recesji. Przestrzegają przed tym raporty banków i agencji ratingowych.

Wszystko to sprawia, że akcje nie cieszą się obecnie zainteresowaniem kupujących, choć ich ceny są coraz atrakcyjniejsze. Większość inwestorów liczy jednak na to, że będzie jeszcze taniej. Tyle tylko, że kupienie akcji, kiedy ich kursy są na najniższym poziomie, rzadko kiedy się udaje, bo wstrzelenie się w dołek to wielka sztuka.

Dlatego jeśli chcemy teraz zainwestować w akcje z myślą, że będziemy je trzymać przez co najmniej pięć lat, lepiej zdecydować się na systematyczne kupowanie papierów. Wtedy unikniemy niebezpieczeństwa, że jednorazowo zainwestowany kapitał w wyniku gwałtownej przeceny mocno straci na wartości. Oczywiście zamiast akcji możemy wybrać dobry fundusz akcyjny (wyniki najlepszych przedstawiamy na F2 – 3).

Konrad Łapiński zarządzający funduszem Total FIZ uważa, że wzrost na giełdzie powróci dopiero za rok. Kto się jednak nie boi ryzyka, może podzielić oszczędności na pięć części i w kolejnych kwartałach jedną piątą inwestować w akcje. Resztę powinniśmy trzymać w banku lub dobrym funduszu pieniężnym. Do perspektywicznych branż Konrad Łapiński zalicza branżę medyczną.

Opinia

Robert Kasprzak, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych w Union Investment TFI

Gospodarka światowa przechodzi obecnie przez okres silnych wstrząsów związanych z problemami fiskalnymi USA oraz niektórych krajów europejskich. Coraz bardziej widoczne jest globalne spowolnienie. Na rynkach finansowych panuje duża nerwowość. Może się ona utrzymywać w kolejnych miesiącach. Jednocześnie gospodarka światowa nadal się rozwija (choć wolniej niż w ubiegłym roku), a wyniki finansowe przedsiębiorstw są dobre. Inwestorzy konstruujący portfel inwestycyjny na pięć lat powinni zachować ostrożność, ale przy takim horyzoncie czasowym znaczący udział w portfelu powinny mieć akcje. Szczególnie dobre perspektywy są przed funduszami akcji krajowych. Można również rozważyć zakup funduszy operujących w Europie Środkowo-Wschodniej. Wprawdzie w krótkim czasie ceny akcji mogą się znacząco wahać, ale gdy koniunktura się poprawi, powinny przynieść kilkanaście procent zysku w skali roku. Dobrym uzupełnieniem portfela może być aktywnie zarządzany fundusz dłużny, który pozwoli uzyskać ponadprzeciętne wyniki niezależnie od koniunktury na rynku obligacji. Osoby, które nie chcą samodzielnie tworzyć portfela składającego się z funduszy akcyjnych i dłużnych, mogą się zdecydować na fundusz mieszany, np. zrównoważony.

Michał Szymański, partner zarządzający, Money Makers

Tworząc portfel inwestycyjny na pięć lat, w pierwszej kolejności powinniśmy wziąć pod uwagę to, w jakim jesteśmy wieku, na co chcemy przeznaczyć środki, jaka ma być płynność inwestycji, jak dużą część oszczędności zamierzamy ulokować. Dopiero potem trzeba przeanalizować bieżącą sytuację rynkową. Jeśli ktoś chce teraz zainwestować na pięć lat, rynek stwarza mu dość dobre możliwości. Ważne, żeby w trakcie inwestycji nie wykonywać nerwowych ruchów i nie wycofywać środków przed zaplanowanym terminem. Akcje są już mocno przecenione. Nie znaczy to, że w krótkim terminie kursy już nie spadną. Jednak perspektywa pięciu lat daje inwestorowi duży komfort. Obecnie w najtrudniejszej sytuacji są osoby, które powinny oszczędzać bardzo ostrożnie (np. ze względu na swój wiek). Biorąc pod uwagę politykę banków centralnych, należy liczyć się z tym, że w kolejnych latach inflacja będzie stosunkowo wysoka. A rentowność obligacji długoterminowych jest dość niska i nie zabezpiecza nawet przed niewielkim wzrostem inflacji.

Trzeci kwartał 2011 r. był dla inwestorów giełdowych fatalny. Należał do najgorszych w historii naszego parkietu. Kursy akcji spadły średnio o ponad 20 proc.

Nic zatem dziwnego, że efekty pięcioletnich inwestycji w akcje są bardzo słabe. Ceny ponad 80 proc. walorów są teraz niższe niż jesienią 2006 r.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy