Malejący na świecie popyt na stal wpędził szwedzkiego giganta (2,7 mld dol. wartości rynkowej) w stratę operacyjną w III kw. Firma zapowiedziała szybsze cięcie etatów, więc jej akcje taniały w Sztokholmie nawet o 11,2 proc.

Kryzys w strefie euro, spowolnienie w Chinach i USA uderzyło w producentów stali. SSAB spodziewa się kwartalnej straty 700 mln koron (107 mln dol.) wobec zysku 755 mln w II kw. Szwedzi produkujący rocznie 6 mln ton surówki wykorzystywali swe zakłady w III kw. w 60 proc., bo klienci w całej Europie byli mocno niezdecydowani ws. zamówień.

Amerykański rywal AK Steel przewidywał wcześniej stratę kwartalną 60–65 centów od akcji, austriacki Voestalpine zmniejszył po ośmiu miesiącach o 10 proc. produkcję stali specjalistycznej.

Fredrik Agarth z Handelsbanken Capital nie uważa, by przecena SSAB była nadmierną reakcją rynku. – Nawet przy ryzyku spadku cen i produkcji, po zwolnieniu tempa w obu Amerykach strata 700 mln jest znacznie większa od spodziewanej – mówi. Sam zaleca sprzedaż akcji tej spółki.