Polski rynek płatnej TV daleki od nasycenia

Z rynkiem telewizyjnym jest jak z dobrym filmem sensacyjnym. Ciągle trzyma w napięciu, akcja zmienia się jak w kalejdoskopie, a każdy z bohaterów trzyma w zanadrzu jakąś niespodziankę. W rezultacie zwroty akcji zaskakują większość widzów. Uważny obserwator jest w stanie jednak, wnioskując z drobiazgów, domyślić się zakończenia. Okiem Sherlocka Holmesa przyjrzyjmy się więc poszlakom, które wskazują że stoimy u progu telewizyjnej rewolucji

Publikacja: 04.12.2012 09:00

Polski rynek płatnej TV daleki od nasycenia

Foto: ROL

Red

Klienci

Według statystyk polski rynek płatnej telewizji jest już praktycznie nasycony. Większość analityków przywołuje dane, zgodnie z którymi penetracja płatnej telewizji przekroczyła 80 proc. i – w ostatnim czasie – praktycznie przestała rosnąć. Podobnie jednak jak w przypadku rynku telefonii komórkowej, gdzie nikogo nie dziwi, że mimo penetracji przekraczającej 140 proc. nadal są osoby z telefonu komórkowego nie korzystające, tak i ta statystyka jest myląca. A składają się na to dwa czynniki:

1. Migracja.

Miliony Polaków wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy. Jednak mimo coraz głębszego zakotwiczenia w lokalnych realiach polska telewizja stanowi dla nich drugi – obok internetu – łącznik z krajem. Platformy satelitarne są ze swej natury w pełni nomadyczne w zasięgu sygnału satelitarnego (rys. poniżej pokazuje, że polskie platformy nadające z satelity

Hot Bird

są dostępne we wszystkich najpopularniejszych europejskich kierunkach migracji), a ich operatorzy nie mają żadnych możliwości kontroli lokalizacji, w której instalowane są odbiorniki. Z tego powodu część aktywacji raportowanych przez polskich dostawców nie powinna być wliczana w polskie statystyki.

Zasięg satelitów Eutelsat Hot Bird

Źródło: eutelsat.com

2. Podwójne instalacje.

Walka pomiędzy platformami, to walka na ekskluzywne treści (

ang. content

). Najbardziej widocznym przykładem są prawa piłkarskie. Liga Mistrzów w

'n'

, Ekstraklasa w

Cyfrze+

. Zagorzały kibic z niczego nie zrezygnuje, więc przy jednym telewizorze pojawiają się dwa dekodery.

W rezultacie, faktyczna penetracja płatnej TV w Polsce nie przekracza 2/3 społeczeństwa, czyli jest o ok. 15 punktów procentowych niższa, niż oficjalnie raportowana. Czyli nie 2,8 mln, a ponad 4,5 mln polskich rodzin nie płaci jeszcze za TV! Co to oznacza? Wciąż duży potencjał sprzedażowy, ale chyba jednak z inną niż do tej pory ofertą. Raporty publikowane przez dostawców TV wskazują, że obecny model powoli się wyczerpuje i wzrosty są coraz bardziej symboliczne. Dlaczego?

Odpowiedź znajdziemy w demografii. Z jednej strony, to gospodarstwa domowe ludzi starszych, dla których nawet wydatek 20 zł na abonament telewizyjny, to zbyt dużo. Z drugiej, to młode rodziny (i single) zmieniające model konsumpcji mediów. Dla nich w zakresie tradycyjnej telewizji zupełnie wystarczająca jest telewizja naziemna (po cyfryzacji zapewniająca dobrą jakość i coraz bardziej zróżnicowaną ofertę programową), a prawdziwa konsumpcja mediów odbywa się w internecie – YouTube, serwisy wymiany plików, torrenty, internetowe VoD. A telewizor, to tylko kolejny (obok tabletu i laptopa) wyświetlacz, na którym można obejrzeć to, na co akurat ma się chęć.

I choć do śmierci tradycyjnej telewizji jeszcze daleko, to badania pokazują wyraźny trend: coraz mniej oglądamy programów zgodnie z „rozkładem", a coraz częściej sięgamy po treści dostępne w internecie. Na co mamy ochotę. Kiedy mamy ochotę.

Źródło: „TV and video Consumer Trends 2011", Ericsson

Zmiany technologiczne

Polski rynek zdominowany jest przez trzy technologie dostarczania TV: kablową, satelitarną i naziemną. IPTV, będące jednym z najpopularniejszych rozwiązań  na niektórych rynkach (np. we Francji), nie wyszło i już raczej nie wyjdzie poza niszę. Technologia TV się rozwija i dostępne są efektywne kosztowo opcje, które w perspektywie kilku lat zmienią obraz rynku.

1. Platforma satelitarna.

Czasy wielomilionowych inwestycji niezbędnych do uruchomienia platformy satelitarnej minęły. Dziś, dzięki rosnącej konkurencji oraz technologii symulkryptu możliwe jest szybkie i względnie niedrogie uruchomienie nowej platformy. Jednak będzie to rozwiązanie cierpiące z powodu wszystkich słabości technologii satelitarnej: braku interaktywności, ograniczonych funkcjonalności VoD. Jednocześnie by konkurować wymagałoby wciąż dużych inwestycji na zakup atrakcyjnych treści premium.

2. Naziemna telewizja cyfrowa (DTT)

.  20 kanałów w porównaniu z dotychczasową ofertą analogową, to rewolucja sama w sobie. To jednak nadal niewiele w porównaniu z ofertą dostępną we Włoszech, czy Wielkiej Brytanii (ponad 60 kanałów, w tym kanały

premium

). Jeśli zwolnione częstotliwości zostaną przeznaczone na rozbudowę oferty programowej, to DTT stanie się liczącą alternatywą dla platform satelitarnych i kablówek.

Ale żadne z wyżej wymienionych samodzielnie nie wystarczy do skonstruowania rozwiązania, będącego alternatywą dla dzisiejszych telewizyjnych dominatorów. Sytuacja zmienia się diametralnie dopiero w połączeniu z...

3. Streaming internetowy.

Najszybciej rozwijająca się technologia „telewizyjna"! Wykorzystując internet, zapewnia zarówno możliwość odbioru programów „na życzenie", jak również tradycyjnej telewizji (np. transmisje sportowe

live

). W jakości uzależnionej od szybkości domowego internetu, jednak już 6-8 Mb/s wystarcza do zapewnienia jakości HD.

Technologia nie jest lubiana przez operatorów sieci, bo w tradycyjnym myśleniu generuje same kłopoty: odciąga klientów od własnych rozwiązań i generuje nadmierny ruch internetowy. Poniżej statystyki ruchu w USA z drugiej połowy 2012r.

Netflix

, największy dostawca

on-demand

odpowiada już za ponad ¼ całego ruchu internetowego. A wraz z YouTube i

Bittorrentem

generują ponad połowę ruchu internetowego tylko na przesyłanie treści video.

Źródło: Sandvine

W sytuacji kiedy w większości domów telewizor włączony jest non-stop, przeniesienie całej oferty liniowej TV tylko do streamingu zatkałoby jednak sieć.  Dlatego rozwiązaniem jest zapewnienie „mainstreamowych" kanałów TV w technologii broadcastingu (satelita lub DTT) i rozszerzenie oferty o atrakcyjne treści „na życzenie" dostarczane streamingiem.

Przy rosnącej penetracji internetu takie rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę. Integrator dostarczający tego typu rozwiązanie jest niezależny od posiadania własnej sieci internetowej i staje się dostawcą podobnym do platformy satelitarnej. Podobnie, jak platformy nie są właścicielami satelitów, przez które przesyłają program, tak nowy operator może skorzystać z infrastruktury dowolnego z istniejących dostawców internetu. By świadczyć takie usługi niezbędne jest jedynie dowolne łącze internetowe o przepływności ok. 10 Mb/s.

Kto polskim Netflixem?

W Polsce streaming jako rozwiązanie komercyjne wciąż raczkuje. Po spektakularnych porażkach, jak choćby tvscreen.pl nowi gracze kroki stawiają bardziej ostrożnie. Cyfra+ oferuje abonentom dostęp do swoich kanałów poza domem. Podobne rozwiązania proponuje większość operatorów kablowych. Z drugiej strony internetowe start-upy: Kinoplex, Cineman, iPlex. Jak na polskie realia, to dość odważne próby zdobycia mocnej pozycji na rynku VoD.

Ale polskiego Netflixa szukałbym raczej w poniższym gronie:

1. UPC ze swoim nowym dekoderem Horizon

, który lada moment zagości na naszym rynku. „Za" przemawia mocna, rozpoznawalna i wiarygodna marka UPC w Polsce, ustalone relacje z producentami treści i możliwość negocjacji dobrych warunków na poziomie całej grupy. Z drugiej strony jednak UPC dość mocno związane jest ze swoją infrastrukturą i na żadnym z rynków, na których działa nie wyszło poza tradycyjną pakietyzację telewizji z dostarczanym łączem.

2. Google w oparciu o Youtube i Google TV

. Pozycja „Wielkiego G" jest nieporównywalna z innymi graczami na tej liście. O ile w USA walczy właśnie z Netflixem, czy Apple TV, to Polska jako dość dziewiczy rynek może być interesującym miejscem ekspansji. Zatrudnienie w YouTube

Macieja Sojki

, twórcy platformy 'n', na pewno nie było przypadkiem.

3. Grupa Cyfrowego Polsatu,

to chyba najmocniejszy kandydat. Co prawda dziś ta platforma satelitarna trafia do nieco innego segmentu, ale:

tworzą bardzo interesujący pakiet rozwiązań, które mogą idealnie trafić w potrzeby nowego pokolenia konsumentów mediów. Dołączmy do tego nowy dekoder Cyfrowego Polsatu i mamy rozwiązanie kompletne.

4. Wreszcie niedoceniana Netia

. Mało kto zauważył rewolucyjną zmianę technologiczną, dzięki której oferta telewizyjna największego operatora alternatywnego z niszowego, dostępnego tylko w ramach wycinka własnej sieci telefonicznej, stała się najszerzej dostępną telewizją cyfrową w Polsce. Największy atut rozwiązania Netii, Netia Player –

streamer

udostepniający treści bezpośrednio na ekranie telewizora, jest też jednocześnie największą słabością. Bo czy pokolenie wychowane na laptopach i tabletach, będzie potrzebowało jeszcze telewizora?

Być może ta lista nie jest kompletna i gdzieś właśnie powstają nowe plany ekspansji na rynku TV? Polska ze swoimi 14 mln mieszkań, to jeden z atrakcyjniejszych rynków w Europie i zapewne nikogo nie zdziwi wejście nowego dostawcy z agresywną strategią.

Telewizja (najbliższej) przyszłości

Kiedy znikała Wizja TV spełniały się przepowiednie, że na rynku jest miejsce tylko dwóch platform satelitarnych. Wejście 'n' udowodniło jednak, że przy dobrze zdefiniowanej strategii i przygotowaniu oferty dla jasno zdefiniowanej grupy odbiorców, nadal można odnieść sukces. Dziś znów pojawiła się duża i rosnąca grupa odbiorców, dla których tradycyjna telewizja jest passe. A rozwój technologii powoduje, że stworzenie atrakcyjnego, szeroko dostępnego rozwiązania jest prosty i względnie tani (licząc oczywiście w skali budżetów korporacyjnych).

Tylko kwestią czasu jest pojawienie się gracza, który uporządkowany po połączeniu Cyfry+ i 'n' świat telewizji wywróci do góry nogami. Wzorując się na Netflixie, Vodafone i wielu innych przykładach, dostarczy oparte na internecie rozwiązanie adresujące potrzeby rosnącej grupy odbiorców i zdominuje ten rynek na najbliższych kilka lat. Bo stara prawda w internecie brzmi: „Lepiej być pierwszym niż lepszym".

Artur Dominiak

Łodzianin z urodzenia i sentymentu. Dyrektor z zawodu. Dziesięć lat w telekomunikacji, po obu stronach mocy: początkowo w TP, następnie w Netii. W tym czasie m.in. autor pierwszego nielimitowanego planu telefonicznego, akuszer Netia Spota i ojciec Telewizji Osobistej Netii. Obecnie człowiek-orkiestra ze szczególną atencją dla e-commerce i start-up'ów, a także nieustającym zainteresowaniem multimediami i branżą telewizyjną.

Klienci

Według statystyk polski rynek płatnej telewizji jest już praktycznie nasycony. Większość analityków przywołuje dane, zgodnie z którymi penetracja płatnej telewizji przekroczyła 80 proc. i – w ostatnim czasie – praktycznie przestała rosnąć. Podobnie jednak jak w przypadku rynku telefonii komórkowej, gdzie nikogo nie dziwi, że mimo penetracji przekraczającej 140 proc. nadal są osoby z telefonu komórkowego nie korzystające, tak i ta statystyka jest myląca. A składają się na to dwa czynniki:

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką