Rok 2012 był niezwykle udany dla funduszy obligacji

W tym roku zyski z funduszy obligacji mogą wynieść około 6 proc. Kto chce zarobić więcej, powinien poszukać bardziej ryzykownych inwestycji.

Publikacja: 24.01.2013 00:30

Rok 2012 był niezwykle udany dla funduszy obligacji

Foto: Bloomberg

Rok 2012 był niezwykle udany dla funduszy obligacji. Zarobiły one średnio ponad 10 proc. w skali roku, a najlepszy UniObligacje Aktywny nawet dwa razy więcej. Nieźle wypadły też KBC Delta i Aviva Investors Obligacji Dynamiczny; zyskały powyżej 15 proc. Cechą wspólną wszystkich trzech jest relatywnie krótki okres działalności; zarządzanie portfelami było z pewnością łatwiejsze.

Wśród funduszy, które mają dłuższą historię, wyróżniły się UniKorona Obligacje i PZU Papierów Dłużnych Polonez. Ich stopy zwrotu wyniosły ponad 14 proc. Również w dłuższych okresach fundusze te osiągają ponadprzeciętne wyniki.

Klienci polubili

Dobra passa funduszy obligacji zachęcała inwestorów do wpłacania pieniędzy. W ciągu dwunastu miesięcy trafiło do nich prawie 29 mld zł, podczas gdy wycofano niespełna 14 mld zł. Tak dobrze nie było w żadnej innej grupie. Dopływ nowych środków dodatkowo podsycał ożywienie na tym rynku.

Mechanizm hossy w uproszczeniu był taki. Inwestorzy zagraniczni spodziewając się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie obniżać stopy procentowe NBP, kupowali polskie obligacje skarbowe, przede wszystkim te o stałym oprocentowaniu.  Słusznie zakładali bowiem, że wraz ze spadkiem stóp maleć będzie rentowność obligacji na rynku wtórnym, a zatem ceny tych papierów wzrosną.

W takiej sytuacji każdy posiadacz obligacji (w tym fundusz obligacji) z jednej strony zapewnia sobie stałe – w tym przypadku wyższe – oprocentowanie załóżmy na poziomie 4–5 proc., a z drugiej strony może liczyć na zysk wynikający ze wzrostu kursu giełdowego tych samych papierów. W ubiegłym roku właśnie kurs miał kluczowe znaczenie. Sam wzrost kursu (dotyczyło to głównie obligacji o najdłuższym terminie do wykupu) zapewnił zyski sięgające kilkunastu procent.

Zajrzyj do portfela

Ten rok z pewnością nie będzie już tak udany jak poprzedni.  Zresztą już w styczniu ceny obligacji zaczęły spadać. Inwestorzy, którzy teraz kupią obligacje, będą w znacznie mniejszym stopniu partycypować w zyskach wynikających ze zmiany kursu. Źródłem dochodu pozostanie przede wszystkim tzw. kupon, czyli oprocentowanie danego papieru.

Należy przy tym pamiętać, że jeśli oprocentowanie obligacji kupionej na giełdzie (rynku wtórnym)  wynosi załóżmy 5 proc., to wcale nie oznacza, że tyle dostaniemy po roku. Rentowność to wypadkowa ceny (kursu giełdowego) i oprocentowania.  Jeśli cena obligacji jest wyższa od nominału, a taką sytuację mamy obecnie, to faktyczna rentowność danego papieru jest niższa niż wskazywałoby oprocentowanie.

W ubiegłym roku głośno było o obligacjach korporacyjnych. Miały one być źródłem dodatkowych dochodów, a okazały się przyczyną poważnych kłopotów wielu funduszy. Wartość jednostki Idei Premium spadła o ponad 20 proc. Idea Obligacji i UniWibid również zakończyły rok pod kreską.  Wszystkie te fundusze straciły na obligacjach firm budowlanych.

Okazało się też, że nawet najefektywniejsze fundusze nastawione na inwestycje w papiery przedsiębiorstw nie były konkurencyjne wobec tradycyjnych funduszy obligacji. Najlepsza Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych zarobiła nieco ponad 11 proc., podczas gdy ponad połowa klasycznych funduszy uzyskała wyższe stopy zwrotu.

Wskazana ostrożność

Nauczeni przykrym doświadczeniem powinniśmy teraz  większą wagę przywiązywać do starannego wyboru funduszu. Przed zakupem jednostek warto się zorientować, jakie papiery dany fundusz ma w portfelu. Informacje takie są dostępne na stronach internetowych. Ważne jest również to, czy w portfelu nie dominują np. obligacje wyemitowane przez jedną-dwie firmy. Płynność na rynku obligacji korporacyjnych jest mocno ograniczona. Jeśli więc emitent wpadnie w kłopoty, sprzedaż jego papierów będzie trudna. Gdy papiery takie będą miały znaczący udział w portfelu, fundusz może ponieść duże straty.

Duża ostrożność jest wskazana również przy zakupie jednostek funduszy lokujących w obligacje skarbowe. Z rozpoczęciem inwestycji lepiej wstrzymać się do czasu, aż wyceny wyraźnie spadną, zwłaszcza jeśli chcemy ulokować pieniądze na dłuższy okres.

Kuszenie zyskami

Kuszenie zyskami Ostatnio w jednym z dużych banków byłem świadkiem rozmowy konsultantki ze starszym panem, który chciał zainwestować swoje oszczędności. Pani namawiała do zakupu funduszu obligacji. Zachęcała pokazując ulotki ze stopami zwrotu z ostatniego roku. Faktycznie pokazane tam zyski były imponujące. Takich samych argumentów sprzedający fundusze używali w 2007 r., z tym że wtedy chodziło o inwestycje w akcje. Na giełdzie trwała właśnie hossa. Można było podeprzeć się świetnymi danymi  na temat dotychczasowych wyników. Jak grzyby po deszczu powstawały fundusze akcji małych i średnich firm. Ludzie bardzo chętnie wpłacali do nich pieniądze. Nikt nie słuchał, co mówią  zarządzający funduszami. A ci przestrzegali już przed bessą Jak się to skończyło, nie trzeba przypominać. Teraz eksperci znowu zgodnie twierdzą, że tyle co w 2012 r. na inwestycjach w obligacje już nie zarobimy.  Cykl obniżek stóp procentowych dobiega końca.  Rentowność papierów skarbowych spadła do najniższego poziomu od wielu lat. Dlatego w tym roku tendencja na rynku obligacji może się odwrócić. Oczywiście, inwestycje te nie są tak ryzykowne jak akcje. Sytuacja nie będzie zatem tak dramatyczna  jak pięć lat temu. Mimo wszystko klient, który zarobi 5-6 proc. zamiast kilkunastu może być rozczarowany.

—Cezary Adamczyk

Rok 2012 był niezwykle udany dla funduszy obligacji. Zarobiły one średnio ponad 10 proc. w skali roku, a najlepszy UniObligacje Aktywny nawet dwa razy więcej. Nieźle wypadły też KBC Delta i Aviva Investors Obligacji Dynamiczny; zyskały powyżej 15 proc. Cechą wspólną wszystkich trzech jest relatywnie krótki okres działalności; zarządzanie portfelami było z pewnością łatwiejsze.

Wśród funduszy, które mają dłuższą historię, wyróżniły się UniKorona Obligacje i PZU Papierów Dłużnych Polonez. Ich stopy zwrotu wyniosły ponad 14 proc. Również w dłuższych okresach fundusze te osiągają ponadprzeciętne wyniki.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy