Jaja Faberge są warte miliony dolarów

Kiedyś rozpalały wyobraźnię carów. Do dziś zachowało się około 50 okazów. Rzadko trafiają na aukcje. Za jedno z nich rosyjski kolekcjoner zapłacił 18,5 mln dolarów

Publikacja: 28.03.2013 00:46

Wiosną 1885 r. car Aleksander III Romanow gorączkowo poszukiwał prezentu dla swojej małżonki, Marii Fiodorowny, z okazji 20. rocznicy zaręczyn cesarskiej pary. Zbiegała się ona w czasie z Wielkanocą. A było to najważniejsze święto w rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Towarzyszyła mu tradycja polegająca na obdarowywaniu rodziny i przyjaciół poświęconymi, ręcznie malowanymi jajami. Im zamożniejszy Rosjanin, tym bogatsze i bardziej wyszukane były zdobienia na skorupach jaj. Wybór prezentu był zatem oczywisty. Problemem było tylko to, co zrobić, by podarunek okazał się godzien cesarskiego majestatu.

W sukurs Aleksandrowi przyszedł jubiler i złotnik Peter Carl Faberge. Podjął się on stworzyć w swojej pracowni specjalnie zaprojektowane jajo. Inspirację czerpał z podobnego przedmiotu należącego do ciotki cesarzowej Marii, duńskiej księżniczki Wilhelminy. Rodowa legenda głosiła, że ów przedmiot przykuwał mocno uwagę Marii, gdy ta była dzieckiem.

Konstrukcja matrioszki

Faberge wywiązał się z powierzonego mu zadania wyśmienicie. Tak zwane Jajo Kurze otwiera się jak matrioszkę. Wewnątrz znajduje się złote żółtko, w którego centrum siedzi złota kura. W jej środku umieszczona jest diamentowa korona, a w niej z kolei maleńki wisiorek z rubinem.

Podarunek zachwycił cesarzową. I odtąd Faberge co roku dostarczał kolejne jaja na cesarski dwór.

Od roku 1895 tradycję kontynuował syn zmarłego Aleksandra III – Mikołaj II. Ten ostatni obdarowywał najpierw swoją matkę, a następnie również żonę, cesarzową Aleksandrę Fiodorowną.

Do czasu rewolucji październikowej pracownię Faberge opuściło 50 jaj carskich. Tradycja została zawieszona jedynie w latach 1904–1905 z uwagi na wojnę rosyjsko-japońską i zamieszki w kraju.

Historia zamknięta w skorupce

Te niezwykle cenne precjoza zwykło się określać mianem jaj Faberge, choć w rzeczywistości sam Peter Carl nie wykonał osobiście żadnego z nich. Złotnik dawał swoje nazwisko, ale poszczególne jaja były tworzone przez najlepszych projektantów i rzemieślników, których zatrudniał w swojej firmie. Do ich wyrobu używano złota, srebra, kamieni szlachetnych, kości słoniowej, masy perłowej. Dodatkowo zdobiono je emalią.

Jaja były często inspirowane aktualnymi wydarzeniami politycznymi i społecznymi. Wpływ na ich wygląd miały informacje, np. wojenne czy związane z otwarciem kolei transsyberyjskiej. Precjoza były też zdobione miniaturami carskich rezydencji i wizerunkami członków rodziny Romanowów. Na przykład dekoracja jaja koronacyjnego, ofiarowanego przez Mikołaja II cesarzowej Aleksandrze w 1897 roku, nawiązywała do sukni koronacyjnej carycy (z ornamentem siatki). Natomiast w środku ukryta była złota miniatura karety koronacyjnej. Siedzenia zostały wykonane z rubinu, a szybki z górskiego kryształu. Na dachu umieszczona była korona.

Dzieła przygotowywane dla carskiej rodziny zostały zaprezentowane przez Faberge w 1900 roku na wystawie w Paryżu. Francuzi byli pod tak wielkim wrażeniem kunsztu złotnika, że przyznali mu Złoty Medal oraz Krzyż Legii Honorowej.

Kres produkcji jaj nastąpił w 1917 roku. Wybuch rewolucji październikowej zakończył panowanie dynastii Romanowów i przyczynił się do zamknięcia pracowni Faberge. Zakład został znacjonalizowany w 1918 roku. Jego właściciel w obawie o swoje życie ratował się ucieczką do Szwajcarii. Peter Carl nigdy nie wrócił do Rosji. Zmarł w Lozannie w 1920 roku.

W kolekcjach królów i oligarchów

Spośród 50 jaj stworzonych dla Romanowów, czyli klasycznych jaj carskich, do dnia dzisiejszego zachowały się 42. Oprócz nich przetrwało jeszcze kilka innych okazów powstałych na specjalne zamówienie innych klientów.

Jaja rzadko stają się przedmiotem sprzedaży na aukcjach. Jeśli już do tego dochodzi, ceny są  niezwykle wysokie. Na przykład powstałe w 1913 roku Jajo Zima zostało sprzedane w kwietniu 2002 roku w nowojorskim domu aukcyjnym Christie's za blisko 9,6 mln dolarów.

Rekord należy jednak do okazu stworzonego w 1902 roku na zamówienie słynnej rodziny Rotschildów. Jajo pokryte przejrzystą emalią w ciepłym różowo-czerwonawym odcieniu i ze złotą dekoracją z perłami jest tak naprawdę zegarem. Co godzinę wyskakuje z niego miniaturowy kogut zdobiony brylantami i obwieszcza upływ czasu. Jego nabywca, rosyjski kolekcjoner Aleksander Iwanow, zapłacił za arcydzieło 18,5 mln dolarów.

W rosyjskie ręce trafiło również dziewięć innych jaj ze zbioru należącego do amerykańskiego magnata prasowego Malcolma Forbesa. Były one częścią kolekcji składającej się ze 190 różnych przedmiotów pochodzących z pracowni carskiego jubilera. W 2004 roku za ponad 100 mln dolarów jaja kupił rosyjski oligarcha Wiktor Wekselberg.

Większość spośród zachowanych jaj znajduje się obecnie w muzeach, m.in. w Zbrojowni Kremlowskiej w Moskwie (dziesięć sztuk) czy w Muzeum Sztuki w Wirginii (pięć). Trzy okazy posiada królowa Elżbieta II, a jeden książę Monaco Albert II.

Niestety, przeciętny kolekcjoner raczej nie ma szans, by znaleźć takie jajo w swoim koszyku wielkanocnym.

Wiosną 1885 r. car Aleksander III Romanow gorączkowo poszukiwał prezentu dla swojej małżonki, Marii Fiodorowny, z okazji 20. rocznicy zaręczyn cesarskiej pary. Zbiegała się ona w czasie z Wielkanocą. A było to najważniejsze święto w rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Towarzyszyła mu tradycja polegająca na obdarowywaniu rodziny i przyjaciół poświęconymi, ręcznie malowanymi jajami. Im zamożniejszy Rosjanin, tym bogatsze i bardziej wyszukane były zdobienia na skorupach jaj. Wybór prezentu był zatem oczywisty. Problemem było tylko to, co zrobić, by podarunek okazał się godzien cesarskiego majestatu.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy