Ubezpieczenia turystyczne. Jakie polisy są potrzebne

We Francji wizyta u lekarza specjalisty kosztuje od 30 do 150 euro, a doba leczenia w szpitalu – od 600 do 1500 euro. Przysługujący nam dostęp do darmowej publicznej opieki zdrowotnej w UE może okazać się niewystarczający.

Publikacja: 06.06.2013 02:15

Kupując wyjazd wakacyjny w biurze podróży, dostajemy ubezpieczenie, ale na ogół z niską sumą i wąski

Kupując wyjazd wakacyjny w biurze podróży, dostajemy ubezpieczenie, ale na ogół z niską sumą i wąskim zakresem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Europ Assistance Polska wynika, że 59 proc. podróżujących Polaków wykupuje ubezpieczenie na wyjazd, a 10 proc. ma je w ramach innych produktów finansowych. Natomiast co trzeci polski turysta nie ubezpiecza się, choć polisa kosztuje kilka złotych za dzień.

– Polacy są coraz bardziej świadomi zagrożeń, z jakimi mogą się spotkać podczas wyjazdu. I ta wiedza pozwala im wybierać ubezpieczenia, które nie tylko gwarantują pokrycie wydatków poniesionych na leczenie, ale przede wszystkim zapewniają pomoc na miejscu – twierdzi Urszula Szwarc, zastępca dyrektora handlowego w Europ Assistance Polska.

Ciągle jednak zdarzają się sytuacje, gdy klient, chcąc zaoszczędzić, kupił polisę niezapewniającą właściwej ochrony. Dzieje się tak, gdy na przykład decydujemy się na zbyt niską sumę ubezpieczenia. Albo zawieramy umowę wyłączającą z ochrony choroby przewlekłe.

Jak wybrać polisę

Gdy kupujemy wyjazd zorganizowany, mamy zapewnioną polisę w ramach ceny. Ale zakres takiego ubezpieczenia jest najczęściej podstawowy, a suma niewysoka. Może się to okazać niewystarczające w razie poważniejszej choroby czy wypadku.

Zanim kupimy polisę turystyczną powinniśmy sprawdzić, na jakim obszarze mamy ochronę i od którego momentu ona się zaczyna: czy już od wyjścia z domu, czy na przykład dopiero od przekroczenia granicy.

Ubezpieczenie powinno być dostosowane do planowanych aktywności. Nie wszystkie polisy obejmują wyprawy surwiwalowe czy uprawianie niebezpiecznych sportów, np. wspinaczki wysokogórskiej lub nurkowania. Czasami powstają wątpliwości, czy daną aktywność można uznać za sport wyczynowy. Tak jest np. z żeglarstwem czy nurkowaniem z maską i fajką. Przed zawarciem umowy warto więc sprawdzić, jak ubezpieczyciel klasyfikuje sport, który uprawiamy. Czy według niego jest to sport amatorski czy ekstremalny?

Jeżeli obawiamy się pogorszenia stanu zdrowia w związku z chorobą przewlekłą, powinniśmy wykupić ubezpieczenie gwarantujące ochronę w razie zaostrzenia objawów bądź wystąpienia niespodziewanych powikłań. Takie polisy są najczęściej sporo droższe niż standardowe. Dlatego wiele osób rezygnuje z rozszerzenia odpowiedzialności towarzystwa, licząc, że jakoś to będzie.

Taka beztroska może drogo kosztować. Gorący klimat czy dłuższa podróż samolotem mogą spowodować pogorszenie stanu zdrowia, a w konsekwencji spory uszczerbek w budżecie.

Co się przyda

Koszty leczenia, hospitalizacji czy nawet konsultacji lekarskiej podczas podróży zagranicznej mogą okazać się olbrzymim obciążeniem dla domowego budżetu. Przykładowo: koszt wizyty u lekarza specjalisty we Francji wynosi od 30 do 150 euro, a doba leczenia w szpitalu – od 600 do 1500 euro. W Chorwacji wizyta lekarska kosztuje 20–30 euro, a doba pobytu w szpitalu – 50 euro (bez kosztów operacji).

Ubezpieczenie kosztów leczenia (KL) zapewnia zwrot wydatków związanych z nagłym zachorowaniem czy wypadkiem za granicą. Towarzystwo pokryje koszty wizyty u lekarza, pobytu w szpitalu, badań, operacji czy zakupu lekarstw.

W czasie wakacyjnego wyjazdu, szczególnie aktywnego, można też wyrządzić szkodę innej osobie. A to może drogo kosztować, zwłaszcza gdy do zdarzenia dojdzie w Europie Zachodniej czy USA, gdzie poszkodowani znają swoje prawa i dochodzą wysokich odszkodowań.

Przed odpowiedzialnością finansową w takich sytuacjach chroni ubezpieczenie OC. O polisie tej powinny pomyśleć przede wszystkim osoby uprawiające ryzykowne sporty, podróżujące rowerem, z dziećmi czy ze zwierzętami. Bo wtedy najłatwiej o wyrządzenie komuś szkody.

W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w razie wypadku czy zaginięcia w górach GOPR poszukuje i sprowadza rannego za darmo. Za granicą tak nie jest. Służby ratownicze pomogą poszkodowanemu, ale potem wystawią rachunek.

Dlatego warto ubezpieczyć się na wypadek akcji poszukiwawczej i ratowniczej. I to także wtedy, gdy planujemy wycieczki górskie w Polsce w pobliżu granicy ze Słowacją. Jeśli bowiem zgubimy się w górach i przypadkiem trafimy do południowych sąsiadów, tamtejsze służby każą sobie zapłacić za poszukiwania i pomoc.

W podróży przydają się także usługi assistance, takie jak pomoc przy umawianiu wizyty w specjalistycznej przychodni, wsparcie tłumacza czy opieka nad dziećmi.

– Świadczone są między innymi specjalistyczne usługi assistance, takie jak np. pokrycie kosztów ratownictwa na morzu czy zapewnienie transportu do Polski po wypadku. Na znaczeniu zyskuje też dodatkowa ochrona i wsparcie związane ze sprawami organizacyjnymi – mówi  Anna Wieconkowska z AIG.

Inne elementy pakietu turystycznego to NNW (następstwa nieszczęśliwych wypadków), koszty rezygnacji z wyjazdu z ważnego powodu czy utrata lub uszkodzenie bagażu. Dwa pierwsze faktycznie bywają przydatne. Natomiast z ubezpieczenia bagażu w praktyce korzysta się rzadko, bo najczęściej towarzystwa wypłacają odszkodowanie tylko w razie kradzieży z włamaniem. A więc bagaż musi zginąć z zamkniętego pomieszczenia.

Kiedy nie można liczyć na świadczenie

W ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) znajdziemy informację, w jakich sytuacjach polisa nie zadziała. I nawet jeśli nie chce się nam czytać całego OWU, z częścią dotyczącą wyłączeń odpowiedzialności koniecznie powinniśmy się zapoznać. Ubezpieczyciele najczęściej nie odpowiadają za zdarzenia, do których doszło po spożyciu alkoholu, zażyciu narkotyków lub innych środków odurzających. Nie są też akceptowane działania niezgodne z miejscowym prawem i przypadki rażącego niedbalstwa.

Towarzystwo nie pokryje szkód wyrządzonych umyślnie przez ubezpieczonego. Wykluczane są również szkody powstałe podczas transportu w warunkach niezapewniających bezpieczeństwa. Poza tym do typowych wyłączeń należy podróż w sytuacji, gdy istniały przeciwwskazana ze względów zdrowotnych. Polisy nie obejmują też leczenia dentystycznego: profilaktycznego i protetycznego.

Nie można również liczyć na pokrycie szkód powstałych podczas podróży w celach terapeutycznych, w czasie pobytu w sanatoriach i uzdrowiskach. Ubezpieczyciele nie zapłacą za pobyt w szpitalu z powodu porodu, który nastąpił po 32. tygodniu ciąży. Nie interesują ich koszty sztucznego zapłodnienia i leczenia bezpłodności.

Gdy dojdzie do wypadku

Polisę trzeba mieć ze sobą. Jeśli kupowaliśmy ją przez telefon czy Internet, powinniśmy znać jej numer. Gdy będziemy chcieli skorzystać z pomocy, powinniśmy postępować zgodnie z wymaganiami ubezpieczyciela.

Najczęściej trzeba jak najszybciej skontaktować się z całodobowym centrum alarmowym towarzystwa i zgłosić szkodę. Centrum zajmie się organizacją wizyty u lekarza, pokryciem kosztów leczenia czy organizacją innej niezbędnej pomocy.

Po powrocie z wakacji należy w określonym terminie (jest podany w OWU) zgłosić swoje roszczenia do towarzystwa. Muszą być one odpowiednio udokumentowane (np. rachunki za leczenie, dokumentacja medyczna). Jeśli spóźnimy się ze zgłoszeniem szkody, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania.

Towarzystwo ma 30 dni na przekazanie nam należnych pieniędzy.

Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego

W Unii Europejskiej oraz w Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii Polacy mają prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych finansowanych przez te państwa. Trzeba oczywiście spełnić podstawowy warunek: płacić składki zdrowotne w Polsce. Dostęp do nieodpłatnych usług medycznych jest możliwy w takim zakresie, jaki przysługuje obywatelom danego kraju. Dokumentem potwierdzającym prawo do leczenia za granicą jest Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Można ją otrzymać w oddziałach NFZ. Posiadanie EKUZ (najlepiej zabrać ją ze sobą) nie oznacza, że dostaniemy zwrot wszystkich kosztów leczenia. W niektórych państwach usługi zdrowotne są częściowo odpłatne. EKUZ nie przyda się też, gdy korzystamy z leczenia w prywatnych placówkach. Ponadto gwarantuje jedynie pokrycie wydatków np. na konsultację lekarską czy opiekę medyczną w szpitalu. Natomiast nie można liczyć na bezpłatne ratownictwo w górach czy transport chorego do Polski.

Jaką sumę ubezpieczenia wybrać

*Ubezpieczenie kosztów leczenia (KL) wykupujemy po to, by nie płacić z własnej kieszeni za pomoc lekarską za granicą. Zatem sumę ubezpieczenia musimy uzależnić od tego, z jakimi kosztami musimy się liczyć w danym kraju. *Jeśli spędzamy urlop w Polsce, polisa KL w zasadzie w ogóle jest niepotrzebna. Chyba że chcemy sobie zagwarantować leczenie prywatne. Wtedy może nam wystarczyć suma ubezpieczenia w wysokości np. 2 tys. zł. *Gdy udajemy się do kraju UE, eksperci radzą, by wybrać sumę w wysokości co najmniej 40 tys. zł. *Przy wyjeździe do Kanady czy Japonii suma powinna wynieść ok. 160 tys. zł, a w przypadku USA – nawet 200 tys. zł. *Należy zwrócić uwagę, czy koszty transportu do kraju znajdują się w limicie sumy ubezpieczenia. Jeśli tak, wydatki na leczenie mogą wyczerpać limit i wtedy za transport będziemy musieli zapłacić sami. *Jeśli chodzi o OC, osoby planujące uprawiać ryzykowne sporty w UE powinny się ubezpieczyć na 100 tys. zł.

Opinia

Anna Staniszewska, ekspert ds. ubezpieczeń turystycznych w PZU

Ubezpieczenie turystyczne powinno działać od wyjścia z domu aż do powrotu. Przy wyborze polisy należy się kierować celem podróży oraz sposobem spędzania czasu. Istotne jest, w jakim kraju spędzamy urlop i jak tam wygląda system opieki medycznej, czy będziemy mogli uzyskać pomoc w ramach naszego ubezpieczenia zdrowotnego NFZ, jakie koszty w danym kraju pokrywa pacjent. Wszystko to trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze sumy ubezpieczenia. Ważne jest też, w jaki sposób będziemy spędzać urlop: na plaży, biorąc udział w wyprawie surwiwalowej czy uprawiając jakiś sport. Czy jedziemy sami, czy też z rodziną, dziećmi? Od tego zależy, jaki zakres ochrony powinniśmy sobie zapewnić.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Europ Assistance Polska wynika, że 59 proc. podróżujących Polaków wykupuje ubezpieczenie na wyjazd, a 10 proc. ma je w ramach innych produktów finansowych. Natomiast co trzeci polski turysta nie ubezpiecza się, choć polisa kosztuje kilka złotych za dzień.

– Polacy są coraz bardziej świadomi zagrożeń, z jakimi mogą się spotkać podczas wyjazdu. I ta wiedza pozwala im wybierać ubezpieczenia, które nie tylko gwarantują pokrycie wydatków poniesionych na leczenie, ale przede wszystkim zapewniają pomoc na miejscu – twierdzi Urszula Szwarc, zastępca dyrektora handlowego w Europ Assistance Polska.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy