Gotówka nie przepadnie

Jeśli na likwidowanym rachunku zostają jakieś pieniądze, banki trzymają je maksymalnie przez dziesięć lat. W zasadzie powinny przelać je na wskazane konto, ale czasami żądają, by osobiście zgłosić się po oszczędności.

Publikacja: 19.09.2013 02:04

Gotówka nie przepadnie

Foto: Bloomberg

Tydzień temu opisywaliśmy w „Moich Pieniądzach" historię pana Marcina. Zlikwidował on konto w Citi Handlowym, a potem okazało się, że musi sam spłacić 1 grosz zadłużenia na karcie kredytowej, choć na zamkniętym rachunku zostało 15 zł. Rzecznik banku Dorota Szostek-Rustecka tłumaczyła, że po rezygnacji z  karty kredytowej polecenie spłaty karty ze wskazanego konta  jest dezaktywowane. Bank nie może więc automatycznie pobrać pieniędzy z konta na spłatę zadłużenia.

Przy okazji spytaliśmy, co stanie się z pozostawioną na rachunku kwotą. I uzyskaliśmy odpowiedź, że pieniądze trafią na nieoprocentowane konto, a do klienta  zostanie wysłane pismo z prośbą o wskazanie rachunku, na który należy przekazać środki. Pani rzecznik dodała, że w grę wchodzi również  osobisty odbiór gotówki w dowolnym oddziale banku.

Błąd pracownika

Nie do końca sprawdziło się to w praktyce. Bank nie zgodził się na to, by przelać pieniądze panu Marcinowi.

– Odpowiedziano mi mejlem i telefonicznie, że nie przelewają gotówki i jeśli chcę ją odebrać, to muszę się stawić osobiście w dowolnym oddziale Citi Handlowego – mówi pan Marcin.

Dlaczego w rzeczywistości wygląda to inaczej, niż mówią przedstawiciele banku?

– To incydentalna sytuacja. Błąd pracownika. Będziemy to wyjaśniać. Normalnie gotówkę przekazujemy zgodnie z dyspozycją klienta. Albo ją przelewamy na wskazane konto, albo wypłacamy w oddziale – tłumaczy Dorota Szostek-Rustecka.

Przelew lub wizyta w oddziale

Jak z takimi sprawami radzą sobie inne banki?

Justyna Giżewska, ekspert w Departamencie Marketingu Bankowości Detalicznej Banku Millennium informuje, że przyjmując wniosek o zamknięcie rachunku bank zawsze prosi klienta o dyspozycję dotyczącą pozosstawionych środków.

2 lata jeśli przez taki okres na rachunku klienta nie było żadnej operacji, bank może zamknąć konto

– Można podać numer rachunku, na który bank przeleje pieniądze lub ewentualnie odebrać je osobiście. Zawsze jest to decyzja klienta. Jeżeli ktoś nie odbierze gotówki, to po zamknięciu rachunku bank przekaże środki na konto techniczne, gdzie będą czekać przez 10 lat  – mówi Justyna Giżewska.

Także w  Eurobanku podczas wypowiadania umowy klient określa, co zrobić z jego  środkami, które znajdują się na tym rachunku. – Może podjąć je w kasie lub zlecić przelew na inny rachunek – tłumaczy rzecznik banku, Anna Kula.

Jeśli mimo deklaracji, że gotówka zostanie pobrana w kasie, jej właściciel się nie zgłasza, bank próbuje się z nim skontaktować.

– Do momentu dokonania wypłaty lub wskazania przez klienta rachunku, na który mają być przelane pieniądze,  środki pozostają w banku w formie nieoprocentowanego depozytu – mówi Anna Kula. Ale takie przypadki zdarzają się sporadycznie.

Ewa Krawczyk z BZ WBK twierdzi, że wypowiadając umowę o prowadzenie konta klient może pozostawić środki na rachunku lub może je od razu podjąć. Musi jednak pamiętać, że jest zobowiązany do pokrycia opłat i prowizji związanych z kontem, a te są pobierane również w okresie wypowiedzenia. Na przykład opłata za prowadzenie rachunku jest liczona proporcjonalnie do czasu, kiedy konto jeszcze funkcjonowało. Mogą wystąpić też  opłaty za przelewy, jeśli w trakcie okresu wypowiedzenia klient je realizował.

– W dyspozycji zamknięcia konta klient może wskazać numer rachunku,  na jaki mają być przekazane środki – dodaje przedstawicielka BZ WBK.

Tomasz Bogusławski z Pekao zapewnia, że nie ma możliwości zamknięcia rachunku z pieniędzmi. – Klient, który składa w oddziale dyspozycję likwidacji konta, otrzymuje gotówkę lub może wydać zlecenie przelania jej na inny rachunek – tłumaczy Tomasz Bogusławski. Dodaje, że jeśli w okresie wypowiedzenia na rachunku pojawią się  jakieś środki,  bank zawsze przekazuje je klientowi. Dopóki pieniądze nie są odebrane, konto nie może zostać zamknięte.

Jak mówi Joanna Majer-Skorupa z ING Banku Śląskiego, bank ten z własnej inicjatywy zamyka nieaktywne  rachunki oszczędnościowo–rozliczeniowe czy oszczędnościowe, na których saldo jest zerowe albo ujemne.

Gdy nie ma obrotów

Aneta Styrnik-Chaber z PKO BP również informuje, że zgodnie z  prawem bankowym umowa o prowadzenie rachunku może być przez bank rozwiązana. Dzieje się tak (o ile umowa nie stanowi inaczej),  gdy w ciągu dwóch lat nie było na rachunku żadnych obrotów poza dopisywaniem odsetek, a stan środków nie przekracza kwoty minimalnej określonej w umowie. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego roszczenie klienta o zwrot wkładów oszczędnościowych, a więc również środków zgromadzonych na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym, ulega przedawnieniu po 10 latach. W tym czasie klient może zwrócić się o zwrot środków. Po tym okresie przechodzą one na stan banku.

Oszczędności zmarłego klienta

Nierzadko zdarza się, że w banku pozostają pieniądze po zmarłym kliencie. Bank udzieli informacji w tej sprawie tylko osobie uprawnionej, po przedłożeniu  przez nią postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza.

Jeśli zmarły złożył w banku na piśmie dyspozycję na wypadek śmierci, pieniądze mogą zostać wypłacone jeszcze przed zakończeniem postępowania spadkowego.  Taka dyspozycja ma bowiem pierwszeństwo przed wypłatą środków dla spadkobierców. Osoba wskazana w dyspozycji powinna zgłosić się do banku z odpisem aktu zgonu i dokumentem tożsamości.

Trzeba jednak pamiętać, że dyspozycja na wypadek śmierci dotyczy ograniczonego kręgu osób. Limitowana jest też kwota objęta dyspozycją.Maksymalnie może to być 20-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Wszystko powyżej tej sumy  traktowane jest jako spadek. Środki te można podjąć tylko  po przedłożeniu postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub aktu poświadczenia dziedziczenia.

Inaczej jest z rachunkami firmowymi i wspólnymi. Jedynym sposobem na odzyskanie środków jest postępowanie spadkowe. W razie śmierci jednego z posiadaczy rachunku wspólnego współwłaściciel jest upoważniony do dysponowania jedynie połową pieniędzy. Druga część podlega przepisom prawa spadkowego.

Generalnie z rachunku  bankowego osoby zmarłej dokonywane są wypłaty: dla osoby, która pokryła koszty pogrzebu; dla osoby (czy osób), które zostały wskazane w dyspozycji na wypadek śmierci; dla spadkobierców.

Podstawowym dokumentem wymaganym przez bank jest skrócony odpis aktu zgonu.

Tydzień temu opisywaliśmy w „Moich Pieniądzach" historię pana Marcina. Zlikwidował on konto w Citi Handlowym, a potem okazało się, że musi sam spłacić 1 grosz zadłużenia na karcie kredytowej, choć na zamkniętym rachunku zostało 15 zł. Rzecznik banku Dorota Szostek-Rustecka tłumaczyła, że po rezygnacji z  karty kredytowej polecenie spłaty karty ze wskazanego konta  jest dezaktywowane. Bank nie może więc automatycznie pobrać pieniędzy z konta na spłatę zadłużenia.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko