Ceny towarów i usług konsumpcyjnych nieoczekiwanie spadły w listopadzie o 0,2 proc. w porównaniu z październikiem, co skutkowało obniżeniem rocznej dynamiki indeksu CPI do 0,6 proc. z 0,8 proc. w październiku. Pierwszy od 2005 roku spadek cen dla tego miesiąca stanowi zaskoczenie zarówno względem naszej prognozy jak i rynkowego konsensusu na poziomie 0,9 proc. rok do roku - podali ekonomiści Raiffeisen Polbank w newsletterze.
Jak podkreślili głównym źródłem zaskoczenia było zachowanie cen na rynku telekomunikacyjnym.
Za obniżenie wskaźnika inflacji odpowiada przede wszystkim spadek cen paliw (-2 proc. miesiąc do miesiąca) oraz cen w kategorii "łączność" (-4,9 proc. miesiąc do miesiąca) - czytamy. "O ile spadające ceny paliw nie stanowią dla nas zaskoczenia, to już skala obniżek na rynku telekomunikacyjnym, która okazała się najwyższa od kwietnia 2000 roku, była trudna do przewidzenia" - uważają ekonomiści Raiffeisen Polbanku.
Ich zdaniem, przyczyniły się do tego liczne promocje na rynku telefonii komórkowej oraz obniżki cen sprzętu telekomunikacyjnego, co jest wyrazem zaostrzającej się walki operatorów o klienta.
W naszej opinii jednak, obniżka cen telekomunikacyjnych ma charakter przedświątecznych promocji, zatem ich oddziaływanie na wskaźnik CPI będzie raczej jednorazowe - uważają autorzy analizy. Przewidują, że teraz możliwa jest nawet niewielka podwyżka cen po okresie świątecznym, która przyczyniłaby się do szybszego wzrostu inflacji na początku przyszłego roku.