Bariery trzeba pokonywać

Inwestycje promieniują na gospodarkę w regionach. Dlaczego nie we wszystkich i nie wszędzie?

Publikacja: 04.04.2014 05:00

Uczestnicy dyskusji (od lewej): Alfred Kubczak, Andrzej Byrt, Marian Gorynia, Ryszard Grobelny, Mich

Uczestnicy dyskusji (od lewej): Alfred Kubczak, Andrzej Byrt, Marian Gorynia, Ryszard Grobelny, Michał Markowski, Mariusz Grendowicz oraz prowadzący debatę Marcin Piasecki

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Od lat bariery dla inwestycji w Polsce są takie same – zgodnie przyznali uczestnicy „Śniadania z Rzeczpospolitą", jakie odbyło się w tym tygodniu w Poznaniu. To ciągle zmieniające się i zagmatwane prawo, zbyt długie procedury, nieprzyjazna dla firm legislatura oraz niedomagania infrastrukturalne. W takiej scenerii rozwijają się tylko te samorządy, które interpretują przepisy z korzyścią dla biznesu, do minimum skracają biurokratyczną mitręgę i same zwiększają nakłady na tereny dla firm. Właśnie tam inwestycje promieniują później na okoliczne gminy i całe regiony, dając i zatrudnienie, i zamożność. W „Śniadaniu Rzeczpospolitej", zorganizowanym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP), poglądami na ten temat dzielili się: dr Andrzej Byrt – prezes MTP, prof. Marian Gorynia – rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Ryszard Grobelny – prezydent Poznania, Mariusz Grendowicz – prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych (PIR), Alfred Kubczak – dyrektor ds. korporacyjnych Jeronimo Martins Polska (właściciela sieci Biedronka) oraz Michał Markowski – główny ekonomista w Ministerstwie Skarbu Państwa. Prowadzącym dyskusję był Marcin Piasecki.

Zainwestowane miliardy

Prof. Gorynia zauważył, że trwającego od początku lat 90. boomu inwestycyjnego Polska nie była w stanie sfinansować ze środków krajowych. W sukurs przyszli inwestorzy zagraniczni, którzy w naszą gospodarkę w 25 lat wpompowali ponad 200 mld dol. Niemałe kwoty pochodziły z unijnej kasy. Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu przestrzega jednak przed fetyszyzowaniem wskaźników wzrostu. Co prawda, jak mówi, każda ekipa polityczna rozliczana jest z dynamiki PKB, nakładów inwestycyjnych, wykorzystania funduszy zewnętrznych itp., ale powinniśmy mieć świadomość, że nie da się szybko osiągnąć poziomu konsumpcji jak w zamożnych krajach Zachodu.

Skoro pieniędzy na inwestycje w Polsce było bardzo dużo, czy ich nie zmarnowaliśmy?

– Rocznie inwestujemy ok. 40 mln zł, jak dotąd wyłącznie z własnych zysków – mówił Andrzej Byrt, prezes MTP, który – owszem – widzi w kraju „pewien odsetek inwestycji ekonomicznie nieuzasadnionych, nieracjonalnych i nieefektywnych", a  finansowanych ze środków pomocowych. Przykłady? – Kampusy uniwersyteckie: ładne, w pięknym otoczeniu, ale nieekonomiczne i drogie w utrzymaniu – mówił Andrzej Byrt. Jego zdaniem niż demograficzny zamienia je w ogromne pustostany, które trzeba ogrzewać i chłodzić. Drugi przykład niezbyt udanych inwestycji to szkolenia wymyślane nierzadko tylko po to, by wydać pieniądze.

– Bez przesady – polemizował Mariusz Grendowicz z prezesem Byrtem. – W Poznaniu widać wiele trafionych inwestycji, więc nie jest tak źle z wydatkowaniem pieniędzmi – mówił szef PIR. I podkreślał, że olbrzymia część nakładów inwestycyjnych w Polsce w ostatnich 25 latach pochodziła z podmiotów prywatnych. – Trudno sugerować, że ta część inwestycji przeprowadzona została irracjonalnie – mówił Grendowicz. – Każde z tych przedsięwzięć mogło okazać się nietrafione, ale takie jest ryzyko działalności gospodarczej. Otaczają nas setki, tysiące inwestycji, co do których wątpliwości mieć nie można – uważa Grendowicz.

Co ma teatr do fabryki

Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, zwrócił uwagę na inwestowanie w budynki użyteczności publicznej. Pytał, czy budowa teatru przez samorząd jest dobrą, czy złą inwestycją? Z pewnością bezpośrednio nigdy nie przyniesie zysków. Mimo to, według Ryszarda Grobelnego, teatr podnosi atrakcyjność miasta i jest dla szeregu inwestorów jedną z wielu przesłanek do zaangażowania się w danym miejscu.

Podobnie niedocenianą, a proinwestycyjną dziedziną jest mieszkalnictwo. Barierą – zdaniem prezydenta Poznania – jest natomiast edukacja, w której dzisiaj sytuację kształtuje nauczyciel ze swoimi kwalifikacjami, a nie uczeń czy potrzeby gospodarki.

Pytany o to, jakich inwestorów jako włodarz miasta preferuje, Ryszard Grobelny odparł, że „wybrzydzać nie można".

Jego zdaniem fakt, że VW zainwestuje w pobliskiej Wrześni, jest bardzo pozytywny, bo pojawi się synergia. Poznań ma kadrę menedżerską, istnieje dobra infrastruktura drogowa łącząca go z Wrześnią, gdzie jest obecnie bezrobocie, które zmniejszy się dzięki fabryce. Prezydent podkreślał, że obok 3 tys. miejsc pracy w zakładzie powstanie prawdopodobniej 9–15 tys. stanowisk w małych i średnich firmach nastawionych na współpracę z inwestorem. W regionie dominują firmy nieduże, które w sumie zatrudniają najwięcej pracowników. – To na nie promieniują inwestycje gigantów – podkreślał prezydent.

Nowe przeszkody na horyzoncie

Michał Markowski, przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państw, zaznaczył, że obecnie rola resortu sprowadza się do prywatyzacji, nadzoru nad firmami z państwowym kapitałem i tworzenia warunków dla rozwoju firm w kraju, zwłaszcza tych małych i średnich. Dlatego ministerstwo dokapitalizowało Bank Gospodarstwa Krajowego. Ze wspieranego przez BGK programu pomocy de minimis skorzystało już 45 tys. firm. Suma gwarancji bankowych sięgnęła 8,4 mld zł, a wartość udzielonych kredytów wynosi ok. 15 mld zł.

Nie znaczy to wcale, że życie inwestora usłane jest różami. Alfred Kubczak, dyrektor ds. korporacyjnych Jeronimo Martins Polska, podkreślał, że obok obecnych przeszkód trzeba zwrócić uwagę na bariery mogące się dopiero pojawić. Cóż z tego, że wybuduje się autostradę, gdy zjazd z niej na inne drogi okaże się wąskim gardłem? Dziś barierą jest brak tej infrastruktury, a za jakiś czas może okazać się, że ona już powstała, ale jest niespójna.

Konfrontacja handlu sieciowego z osiedlowym rodzinnym jest zdaniem przedstawiciela Jeronimo Martins Polska pozorna. Istnieje wiele przykładów, gdzie mniejsze placówki handlowe rozwijają się obok Biedronek. Ponadto duża sieć handlowa ciągnie swoich dostawców na rynki zagraniczne. Polscy wytwórcy weszli tak na rynek portugalski. Ostatnio właściciel Biedronek zorganizował dla nich wyjazd do Kolumbii, by poznali potrzeby tamtejszych odbiorców. To też rodzaj inwestycji.

—Relacja wideo z debaty na rp.pl

 

 

 

Od lat bariery dla inwestycji w Polsce są takie same – zgodnie przyznali uczestnicy „Śniadania z Rzeczpospolitą", jakie odbyło się w tym tygodniu w Poznaniu. To ciągle zmieniające się i zagmatwane prawo, zbyt długie procedury, nieprzyjazna dla firm legislatura oraz niedomagania infrastrukturalne. W takiej scenerii rozwijają się tylko te samorządy, które interpretują przepisy z korzyścią dla biznesu, do minimum skracają biurokratyczną mitręgę i same zwiększają nakłady na tereny dla firm. Właśnie tam inwestycje promieniują później na okoliczne gminy i całe regiony, dając i zatrudnienie, i zamożność. W „Śniadaniu Rzeczpospolitej", zorganizowanym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP), poglądami na ten temat dzielili się: dr Andrzej Byrt – prezes MTP, prof. Marian Gorynia – rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Ryszard Grobelny – prezydent Poznania, Mariusz Grendowicz – prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych (PIR), Alfred Kubczak – dyrektor ds. korporacyjnych Jeronimo Martins Polska (właściciela sieci Biedronka) oraz Michał Markowski – główny ekonomista w Ministerstwie Skarbu Państwa. Prowadzącym dyskusję był Marcin Piasecki.

Pozostało 82% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy