Polska ma wiele walorów, które zachęcają potencjalnych inwestorów. To m.in. konkurencyjne koszty zatrudnienia pracowników, wykwalifikowana kadra. Niewątpliwą zaletą jest także położenie kraju.
– Pod koniec roku 2020 co czwarty szef planujący nowe inwestycje regionalne jako kierunek rozwoju wskazywał Warszawę. Szacuje się, że w Warszawie działa ok. 16 tys. przedsiębiorstw zatrudniających powyżej dziesięciu osób, reprezentujących wszystkie sektory gospodarki. Według przedsiębiorców, którzy zadeklarowali inwestycje w rozwój geograficzny firmy, jest kilka aspektów świadczących o dużym potencjale stolicy. To dostępność wykwalifikowanych pracowników, doskonała infrastruktura, a także nasycenie rynku firmami o konkurencyjnym profilu – mówi Adam Nowosielski, konsultant Antal. Respondenci jako atut wskazali także dostęp do lotniska.
Wśród branż, które należy ocenić jako najprężniej rozwijające się w Warszawie, na pierwszym miejscu plasuje się sektor IT. Dalej wymieniane są sektory: SSC/BPO, HR, administracja i kadry.
Inwestorzy doceniają też Kraków. W 770-tysięcznym mieście jest obecnie ok. 135 tys. studentów na 21 uczelniach wyższych. – Bazując na tym kapitale edukacyjnym, inwestorzy mogą tworzyć nowe firmy. Kraków nadal pozostaje liderem pod względem zatrudnienia w sektorze SSC/BPO, ale również leży w czołówce zainteresowania centrów badawczo-rozwojowych (R&D) przemysłu produkcyjnego – mówi.
Wrocław z kolei promuje się jako „startupowa potęga" i „Dolina Krzemowa". Region przyciąga liderów w branżach IT, Finanse, Automotive, Appliance, SSC, ponieważ mogą oni liczyć na pozyskanie kompetentnych specjalistów oraz solidne zaplecze akademickie. – W tym przypadku inwestorzy doceniają bliskość granicy niemieckiej i czeskiej – dodaje ekspert.