Giełda odrobiła straty od upadku Lehmana

Wciąż 60 proc. spółek znajduje się niżej niż we wrześniu 2008 r. Wzrosty na GPW wspiera złoty, który się umacniał w ostatnich dniach. Zdaniem analityków WIG20 może wzrosnąć w styczniu do 2600 pkt.

Publikacja: 05.01.2010 19:46

Giełda odrobiła straty od upadku Lehmana

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Kiedy jesienią 2008 roku świat dowiedział się o upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers, wartość wskaźnika WIG20 wynosiła 2457 pkt. Po tej informacji giełdowa bessa przybrała na sile i w zaledwie kilka miesięcy ceny akcji spadły średnio prawie o 43 proc. We wtorek po prawie rocznej wspinaczce indeksów w górę znów znaleźliśmy się na poziomie sprzed upadku banku.

We wtorek WIG20 po wzroście o 0,72 proc. wyniósł 2462 pkt. Jednak tylko kursy siedmiu największych spółek są wyżej niż we wrześniu 2008 r. Liderem jest KGHM, który od tamtego czasu zyskał ponad 60 proc. W skali całej giełdy wycena przeszło 60 proc. firm wciąż znajduje się poniżej notowań sprzed upadku Lehman Brothers.

Cała GPW należy do maruderów, jeśli chodzi o odrabianie strat. Większość giełd z rynków wschodzących już dawno jest wyżej, niż w momencie upadku amerykańskiego banku. Na przykład indeks giełdy tureckiej ma zaledwie 5 proc. do pokonania szczytu hossy wyznaczonej w 2007 roku. Dlatego analitycy ankietowani przez "Rz" oczekują, że to nie koniec styczniowych zwyżek GPW.

Średnia dziesięciu prognoz mówi o tym, że WIG20 dojdzie w połowie miesiąca do poziomu 2600 pkt.

– Impulsem do zwyżek jest nie polski, ale światowy tzw. efekt stycznia, który determinuje zakup akcji przez zagranicznych inwestorów – ocenia Marcin Materna, szef analityków DM Millennium. – Zwyżki mogą się utrzymać do połowy miesiąca, po nich nastąpi pierwsza z serii trzech korekt przewidzianych przez nas na ten rok – twierdzi Paweł Burzyński, strateg rynku akcji DM BZ WBK. Jednak jego zdaniem cały pierwszy kwartał będzie pozytywny dla inwestorów. Optymistów jest więcej. – Pierwsza połowa roku powinna być dobra dla warszawskiej giełdy, podobnie jak dla innych europejskich rynków wschodzących – twierdzi Marc Robinson, strateg rynków akcji w londyńskim UniCredit CAIB.

Jego zdaniem w tym czasie WIG20 może dojść do poziomu 2800 pkt, co oznacza kilkunastoprocentową zwyżkę od obecnych poziomów. Gorsza ma się okazać druga połowa roku.

Warszawskiej giełdzie sprzyja też sytuacja na rynku walutowym, która odzwierciedla wzrost zaufania do naszego rynku. Od połowy grudnia polska waluta umacnia się wobec euro. Wczorajszy dzień przyniósł wprawdzie lekką korektę trendu, a kurs euro wzrósł do 4,09 zł. Jednak brakuje nam tylko niespełna 10 gr do najlepszego kursu ze stycznia 2009 r. Analitycy sugerują, że zejście poniżej 4 zł za euro to tylko kwestia czasu. Zdaniem ekonomistów Invest Banku na koniec 2010 r. za euro zapłacimy już tylko 3,76 zł. Złoty będzie się umacniać na skutek rosnącego globalnego apetytu na ryzyko. Średnia prognoz kursu euro, zbieranych przez agencję Bloomberg, wskazuje na poziom 4,06 zł za euro na koniec marca i 3,86 zł na koniec 2010 r.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy