Początek wtorkowej sesji przyniósł odreagowanie trzydniowych spadków, które szczególnie pod koniec zeszłego tygodnia były bardzo bolesne dla inwestorów z warszawskiej giełdy.
Na początku sesji wskaźnik największych spółek zyskał 1,22 proc. W trakcie dnia WIG20 piął się w górę, zyskując nawet prawie 2 proc. Jednak nastroje światowych inwestorów od początku sesji były mieszane zarówno na rynkach akcji, jak i surowcowych. Zdaniem maklerów inwestorzy obawiają się, że deficyty budżetowe krajów w Europie wpłyną na wyhamowanie wzrostu gospodarczego i spowolnią ożywienie.
W ostatniej godzinie handlu zwyżki na warszawskiej giełdzie wyhamowały, a WIG20 zakończył dzień niewiele powyżej 2200 pkt. Tym samym indeks zyskał 0,7 proc.
Spośród największych spółek z warszawskiej giełdy największy pozytywny wpływ na notowania miały dwie firmy. KGHM dzięki drożejącej miedzi zyskał 2,3 proc. Natomiast akcje największego polskiego banku, PKO BP, zdrożały o 1,6 proc. Obroty na tych dwóch papierach stanowiły jedną trzecią całego giełdowego handlu. W sumie obroty przekroczyły 1,4 mld zł.
Pod drugiej stronie znalazły się papiery Cyfrowego Polsatu. Spółka przy wysokich obrotach straciła 2 proc. wartości. Ostatnio bank inwestycyjny UBS obniżył cenę docelową dla papierów firmy z 14 do 12 zł. Wczoraj na giełdzie jeden papier kosztował 14,02 zł. Dodatkowo prezes firmy Dominik Libicki w wywiadzie dla PAP powiedział, że spółka wypłaci niższą niż przed rokiem dywidendę, a w 2010 r. trudno będzie powtórzyć przyrost bazy abonentów z zeszłego roku.