Karta i konto w jednym banku? Nie opłaca się

Masz już rachunek od wielu lat. Szkoda. Gdybyś zakładał teraz, mógłbyś liczyć na promocyjne warunki

Aktualizacja: 24.03.2010 19:00 Publikacja: 24.03.2010 03:15

Do założenia konta w BZ WBK zachęca w nowej kampanii reklamowej banku słynny francuski aktor Gerard

Do założenia konta w BZ WBK zachęca w nowej kampanii reklamowej banku słynny francuski aktor Gerard Depardieu

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Elementem bankowej strategii są organizowane często promocje dla nowych klientów. Taka promocja wspiera na przykład sprzedaż konta Wydajesz & Zarabiasz w BZ WBK. Otwarcie rachunku bank premiuje kwotą 100 zł, jednak na bonus mogą liczyć tylko nowi klienci, a więc tacy, którzy w ciągu minionych 12 miesięcy nie korzystali z ROR w BZ WBK. Osoby, które związały się z tym bankiem wcześniej, mogą tylko żałować, że zbytnio pospieszyły się z decyzją. Im premia się nie należy.

Podobnych przykładów można znaleźć więcej. Nowi klienci banków zwykle mogą na preferencyjnych zasadach korzystać z kart kredytowych. W pierwszym roku obowiązywania umowy nie płaci się ani za wydanie plastiku, ani za jego obsługę. W kolejnych latach z opłaty są zwalniani już tylko klienci, którzy wydają bezgotówkowo znaczne sumy. Od pozostałych pobierane jest kilkadziesiąt złotych opłaty. Znacznie rzadziej w cennikach pojawiają się zapisy obniżające opłatę w drugim i kolejnych latach korzystania z produktu.

Jednym z wyjątków są stawki za korzystanie z limitu kredytowego w rachunku w Kredyt Banku. Za jego obsługę w pierwszym roku płaci się 1,99 proc. kwoty dostępnego zadłużenia, a w kolejnych latach – już tylko 1,5 proc. Zwykle jednak polityka jest odwrotna i jeśli stawki są zróżnicowane, to te lepsze oferowane są nowym klientom.

Takie podejście banków można próbować tłumaczyć małą aktywnością klientów, którzy rzadko decydują się na zmianę konta, karty czy kredytu. Instytucjom finansowym nie opłaca się więc inwestować w ich utrzymanie, bo nawet jeśli narzekają, to i tak rzadko zdecydują się zmienić usługodawcę. Większego wysiłku wymaga pozyskanie nowych klientów i za to banki są skłonne płacić.

[wyimek]100 złotych nawet tyle w czasie promocji banki płacą klientom za otwarcie konta lub zakup karty kredytowej[/wyimek]

Znacznie łatwiej o przykłady zapisów w cennikach, które osobom korzystającym już z usług banku pozwalają nieco taniej sięgnąć po kolejny produkt. W pierwszej kolejności dotyczy to pożyczek gotówkowych. Preferencje dla posiadaczy ROR nie wynikają z dobrego serca bankowców, tylko są efektem chłodnej analizy. Na podstawie historycznych informacji o wpływach na rachunek łatwiej jest ocenić sytuację finansową klienta.

Dane statystyczne dowodzą też, że klienci związani z bankiem kilkoma produktami spłacają kredyty lepiej niż ci, którzy w oddziale pierwszy raz pojawili się właśnie po pożyczkę. Posiadaczom ROR można więc zaproponować tańsze pożyczki. W praktyce preferencje częściej dotyczą wysokości prowizji niż stawki oprocentowania.

Preferencje dla „swoich” przybrały natomiast karykaturalną formę przy sprzedaży kredytów hipotecznych. Formalnie bank nie może wymuszać na kliencie zakupu więcej niż jednego produktu, o ile nie są to usługi powiązane. Może za to tak skonstruować cennik, żeby samo zaciągnięcie kredytu się nie opłacało.

W efekcie wiele banków proponuje bardzo wysokie oprocentowanie klientom, którzy sięgną tylko po kredyt. Równocześnie kusi znaczną obniżką ceny po zawarciu np. umów o ROR i kartę kredytową. Dzięki obniżce marży banku oszczędność na miesięcznej racie kredytu jest większa niż koszt korzystania z niepotrzebnych produktów. Dlatego metoda ta, choć mało elegancka, jest bardzo skuteczna i stosuje ją wiele instytucji.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/7,451610_Premie_za_wiernosc_i_regularne_wplywy.html]Na co można liczyć w bankach?[/link][/b]

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień