Zwraca na to uwagę z komunikacie codziennym. - Dynamika inflacji bazowej, po wyłączeniu cen żywności i energii, spada od stycznia 2012 r., z wahaniami na początku roku. Wyraźny trend zmian inflacji bazowej, a także jej poziom w grudniu 2012 r. nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z osłabieniem gospodarczym. - tłumaczy i dodaje, że także w tym roku dynamika inflacji bazowej (a także inflacji CPI) będzie słabła. - Z reguły bowiem osłabienie wzrostu gospodarczego poniżej poziomu wzrostu potencjalnego, a z tym mamy do czynienia, wpływa na obniżenie dynamiki inflacji. Dlatego szkoda, że RPP prowadzi tak zachowawczą politykę pieniężna. dodaje ekonomistka. Jej zdaniem informacja przekazana przez Radę na ostatniej konferencji prasowej o zakończeniu pewnego etapu w cyklu łagodzenia tej polityki pieniężnej nie wydaje się zrozumiała. - Może warto zastanowić się nad tym, czy inflacja bazowa, czyli ta przewidywalna część inflacji CPI, nie powinna wyznaczać celu inflacyjnego. Prowadzenie polityki pieniężnej w oparciu o przewidywalną część inflacji pozwalałoby realizować RPP cel jakim jest stabilność cen, a jednocześnie nie wpływałoby negatywnie na wzrost gospodarczy. - zastanawia się Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
NBP podał w środę, że inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła w grudniu 2012 roku 1,4 proc. w skali roku wobec 1,7 proc. w listopadzie.