Podczas piątkowej sesji na warszawskiej GPW akcje drożały, choć skala wzrostu nie była już tak duża jak dzień wcześniej. Indeks największych firm zyskał 0,2 proc., a wzrost WIG i mWIG40 podliczono na 0,6 proc. Najmniejsze spółki zgrupowane w indeksie sWIG80 zyskały średnio 1,3 proc. Bardzo dobre nastroje na świecie wokół firm technologicznych pomogły rodzimym spółkom z tej branży. Grupujący je indeks TechWIG zyskał 2 proc. Wciąż napięta sytuacja na rynku sprawiła, że przed weekendem inwestorzy raczej wstrzymywali się z decyzjami, a w końcówce sesji sprzedawali papiery. Wśród największych firm wyróżniły się Bioton i KGHM. To głównie dzięki ich notowaniom WIG20 kończył piątek na niewielkim plusie. Z drugiej strony znalazły się akcje Orlenu i BRE (straciły po 3 proc.). Analitycy DM PKO BP w raporcie z 17 stycznia zalecili klientom kupno papierów Barlinka z ceną docelową 14 zł. W piątek na zamknięciu za jedną płacono 12,37 zł.

Giełdy zachodnioeuropejskie notowały nawet ponad 1,5-proc. wzrost głównych indeksów. Doskonałą passę kontynuują firmy technologiczne. W czwartek akcje z tego sektora drożały za sprawą bardzo dobrych wyników Nokii, w piątek na ich wycenę wpłynęły lepsze od oczekiwanych kwartalne wyniki Microsoftu (amerykański gigant podwyższył również tegoroczną prognozę). Paneuropejski indeks sektora podniósł się o prawie 4 proc. Około 3 proc. zyskał sektor motoryzacyjny, głównie dzięki koncernowi Porsche (analiza poniżej).

Także giełdy amerykańskie rozpoczęły dzień na sporym plusie. W ocenie analityków rynek coraz bardziej wierzy, że wspólne działania banku centralnego i administracji przyniosą pożądany skutek w postaci zażegnania recesji w USA. Jednak z godziny na godzinę nastroje na amerykańskich parkietach się pogarszały, co z kolei zniwelowało praktycznie do zera całodniowe zyski w Europie.