W mijającym tygodniu inwestorzy giełdowi nie przeżywali wielkich emocji. WIG20 zyskał zaledwie 0,5 proc., i to wyłącznie dzięki doskonałej poniedziałkowej sesji, kiedy wzrósł niemal o 3 proc. Później z dnia na dzień jego wartość spadała. Gorzej radziły sobie małe i średnie spółki. mWIG40 obniżył się w ciągu tygodnia o 1,6 proc., a sWIG80 o 0,4 proc. Najszerszy wskaźnik WIG nie zmienił wartości.

Analitycy przyznają, że w nadchodzącym tygodniu kluczowe dla giełdy będą nastroje na rynkach w Stanach Zjednoczonych. W poniedziałek i środę podane zostaną dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym i pierwotnym, we wtorek i w piątek – wskaźniki nastrojów konsumenckich, a w czwartek opublikowany zostanie kolejny szacunek PKB za czwarty kwartał.

Ponieważ sytuacja gospodarcza USA wyraźnie się pogarsza, mało kto wierzy w silny wzrost na giełdach. Zdaniem analityków WIG20 trudno będzie się wzbić znacząco ponad poziom 3100 pkt.

Również złoty pozostawał stabilny. Przez cały tydzień za euro trzeba było płacić w granicach 3,56 – 3,57 zł. W piątek po południu europejska waluta kosztowała dokładnie 3,5685 zł, czyli zaledwie o 0,15 grosza więcej niż tydzień wcześniej. Kluczowym wydarzeniem będzie środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Jeżeli podniesie stopy, złoty może się umocnić. A podwyżka stóp jest coraz bardziej prawdopodobna.