Państwo dołoży do stypendium

Oprocentowanie jest niskie, w dodatku przez kilka lat odsetki spłaca państwo. Dlatego warto wystąpić o pożyczkę nawet wtedy, gdy jesteśmy w stanie sami sfinansować naukę

Publikacja: 25.09.2008 08:56

Z preferencyjnych pożyczek mogą korzystać już studenci I roku

Z preferencyjnych pożyczek mogą korzystać już studenci I roku

Foto: Rzeczpospolita, MW Michał Walczak

Kredyt studencki wypłacany jest w ratach po 600 zł miesięcznie. Nie jest to wysoka kwota, ale warunki są bardzo atrakcyjnie. Oprocentowanie odpowiada równowartości połowy stopy redyskontowej NBP, która obecnie wynosi 6,25 proc. rocznie. Student zapłaci więc nieco ponad 3 proc. w skali roku. W dodatku w okresie wypłaty kredytu i podczas dwuletniej karencji w spłacie całość odsetek jest pokrywana z budżetowych pieniędzy. Dlatego nawet gdy student w zasadzie nie potrzebuje kredytu, opłaca się go zaciągnąć choćby po to, by całą sumę wpłacić na konto oszczędnościowe i inkasować odsetki.

O preferencyjny kredyt mogą się starać wszyscy studenci bez względu na typ uczelni i formę studiów, pod warunkiem że rozpoczną studia przed ukończeniem 25. roku życia. Jego standardowa wartość to 600 zł miesięcznie wypłacane co roku przez dziesięć miesięcy. Na wniosek kredytobiorcy kwota może być zmniejszona do 400 zł miesięcznie. Kredyt można otrzymywać przez cały okres studiów, jednak nie dłużej niż przez sześć lat, a w przypadku studiów doktoranckich – przez cztery lata. Natomiast jego spłata rozpoczyna się dwa lata po ukończeniu studiów i trwa co najmniej dwa razy dłużej niż okres pobierania kredytu. 5 procent najlepszych absolwentów uczelni może liczyć na umorzenie 20 proc. długu. O częściowe lub całkowite umorzenie spłaty można się też starać w sytuacjach losowych. Kredytobiorca ma wreszcie prawo wystąpić do banku o takie przeliczenie harmonogramu spłat, by miesięczna rata nie przekraczała 20 proc. jego dochodów.

Wniosek o kredyt z państwowymi dopłatami można złożyć w jednym z pięciu banków, które zajmują się ich udzielaniem. Na tej liście są dwaj detaliczny giganci, czyli Pekao SA i PKO BP, a także BGŻ, BPS i Gospodarczy Bank Wielkopolski. Wybór jednej z tych instytucji nie ma większego znaczenia, bo wszystkie proponują kredyty w tej samej cenie. Pewne różnice mogą dotyczyć jedynie wymaganych dokumentów albo zabezpieczeń. Warto się też przyjrzeć, kto z tej piątki prowadzi rachunki studenckie na najlepszych warunkach, bo najwygodniej jest mieć kredyt i konto w tym samym banku.

Preferencyjne kredyty trudno jest traktować jak produkt czysto komercyjny, choćby dlatego, że są sprzedawane znacznie poniżej ceny pieniądza na rynku, a banki nie konkurują między sobą warunkami. Pieniądze pożycza jednak bank komercyjny, który żąda, by kredyt był solidnie zabezpieczony. Nie ma problemu, gdy rodzice studenta mają wystarczająco duże dochody, by udzielić mu poręczenia. Gdy nie zarabiają wystarczająco dużo, kredytobiorca może skorzystać z poręczenia udzielanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego z Funduszu Poręczeń Kredytowych. Studenci ze wsi mogą także skorzystać z poręczeń Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O szczegółowe warunki i procedury najlepiej się dowiadywać w banku przyjmującym wniosek o kredyt.

Termin składania wniosków kredytowych upływa 15 listopada. Potem trzeba się uzbroić w cierpliwość. Do połowy lutego przyszłego roku bank poinformuje wszystkich wnioskujących, czy przedstawione przez nich zabezpieczenia są wystarczające. Jeżeli nie, student ma czas do końca lutego, by przenieść się do innego banku. Gdy natomiast bank uzna, że zaproponowane zabezpieczenie jest wystarczająco solidne, do końca marca 2009 r. podpisze umowę z osobą starającą się o kredyt.

Należy także pamiętać o jeszcze jednym ograniczeniu. Kredyty z dopłatami są formą pomocy materialnej dla studentów, dlatego w pierwszej kolejności mają trafiać do osób, którym powodzi się gorzej. Podstawowym kryterium decydującym o ich przyznaniu lub odmowie jest przeciętny dochód przypadający na osobę w rodzinie. Jednak w momencie składania wniosku graniczna wartość nie jest jeszcze znana. Minister nauki i szkolnictwa wyższego ogłosi ją dopiero w grudniu, m.in. na podstawie przesłanych przez banki informacji o liczbie złożonych wniosków i dochodach osób ubiegających się o kredyt. W ubiegłym roku akademickim było to 2200 zł na osobę. Można oczekiwać, że w tym roku na pewno nie będzie to niższa kwota.

System ma więc coś wspólnego z loterią – student składający wniosek jeszcze nie wie, czy nie jest zbyt zamożny, by skorzystać z budżetowego wsparcia. Dane z poprzednich lat pokazują jednak, że na tej loterii większość uczestników wygrywa. W ubiegłym roku akademickim wnioski o preferencyjne kredyty złożyło 21,7 tys. osób. W tej grupie tylko 0,7 tys. nie mogło z nich skorzystać z powodu zbyt wysokich dochodów. Trzykrotnie częściej przeszkodą w podpisaniu umowy był brak odpowiedniego zabezpieczenia (2,2 tys. wniosków). Równie duża grupa nie otrzymała kredytów z innych powodów (np. nie zgłosiły się do oddziału, by podpisać umowę, zrezygnowały ze studiów lub też bank odmówił pożyczenia pieniędzy z uwagi na złą historię kredytową wnioskującego). Ostatecznie w roku akademickim 2007/2008 banki udzieliły studentom 16,4 tys. preferencyjnych kredytów.

[wyimek]3,125 proc. - tyle wynosi oprocentowanie preferencyjnego kredytu dla żaka[/wyimek]

Kredyt studencki wypłacany jest w ratach po 600 zł miesięcznie. Nie jest to wysoka kwota, ale warunki są bardzo atrakcyjnie. Oprocentowanie odpowiada równowartości połowy stopy redyskontowej NBP, która obecnie wynosi 6,25 proc. rocznie. Student zapłaci więc nieco ponad 3 proc. w skali roku. W dodatku w okresie wypłaty kredytu i podczas dwuletniej karencji w spłacie całość odsetek jest pokrywana z budżetowych pieniędzy. Dlatego nawet gdy student w zasadzie nie potrzebuje kredytu, opłaca się go zaciągnąć choćby po to, by całą sumę wpłacić na konto oszczędnościowe i inkasować odsetki.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy