Fatalne dane napłynęły wczoraj z USA. Sprzedaż detaliczna spadła tam o 2,7 proc. w ciągu miesiąca, a po wyłączeniu sprzedaży samochodów o 3,1 proc. To znacznie więcej, niż się spodziewali analitycy.
Na te wieści giełdy natychmiast zareagowały mocnymi spadkami. Parkiety Europy Zachodniej zakończyły dzień 5-proc. spadkami, a amerykańskie indeksy zniżkowały o około 3 proc. Akcje Citigroup spadły o 22 proc.Według najnowszego raportu Fed amerykańska gospodarka wciąż zwalnia i dlatego być może amerykański bank centralny będzie musiał podjąć dalsze kroki by ożywić rynek kredytów.
Nastrojów inwestorów w Europie nie mogły poprawić dane o produkcji przemysłowej w Unii Europejskiej za listopad. Produkcja w strefie euro i we wszystkich krajach Unii była niższa o 7,7 proc. w stosunku do listopada 2007 r. W Polsce w tym samym czasie spadła o 5,3 proc.
[wyimek]11,2 proc. spadła w ciągu roku produkcja półproduktów w Unii Europejskiej i w strefie euro [/wyimek] Z 20 krajów, w przypadku których Eurostat podał dane, tylko w Irlandii w ciągu roku produkcja wzrosła o 2,6 proc. Największe spadki odnotowano w Estonii (17,6 proc.), Hiszpanii (15,1 proc.), na Łotwie (13,9 proc.) i w Luksemburgu (13,8 proc).
– To, że spadek jest taki sam w strefie euro i w całej UE, to tylko przypadek – zauważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. Według niego należy się spodziewać, że w następnych miesiącach będzie podobnie. – W nowych krajach UE, szczególnie nadbałtyckich, spadki są wysokie, ale w starych krajach Unii, szczególnie w Wielkiej Brytanii, też produkcja się zmniejsza. W listopadzie w Wielkiej Brytanii produkcja była niższa o 8 proc. w skali roku – zauważa Gomułka.